takie tam różowe puf :3
tak wiem, odpierdala mi.. i ten napis, który mówi, że 'jestę jednorożcę' i takie tam : D
we wtorek jest ta wycieczka do Olsa, i tak sobie myślę czy nie zahaczyć o zoologiczny w alfie. Z drugiej strony transportowanie świnki w kartoniku przez 1.5 godziny jakoś mi nie leży.. Pomysły mojej mamy <3
I wg moja choroba chyba bardziej polubiła ją, bo teraz ona chodzi z chusteczkami : D
oj tam, oj tam : D
szukam sklepu zoologicznego i widzę fajny, nawet z dostawą do domu, ale kurde sprzedają tylko akcesoria dla zwierząt ; c . no nic.
kuurde jak mi przykro, naprawdę ; < tego nie powinno być, to nie powinno się wydarzyć. i to jeszcze po tym wszystkim.
nie wiem dlaczego życie niektórym tak ostro daje po dupie. nie zdążą się otrząsnąć z jednego, a tu jeb i znowu to samo. coś tu nie tak.
dzięki Bogu ja nie mam takich problemów.
Naprawdę trzeba być silnym, żeby przejść przez takie coś i dalej cieszyć się życiem.. podziwiam takich ludzi.
wracając ze wsi, widziałam przez okno biegnącego pana i tak sobie pomyślałam, że w następną sobotę dla rekreacji pobiegnę na wieś : D
w końcu to tylko 5 km, a ja nogę muszę rozruszać, przy okazji kondycję poćwiczę..
jakbym biegła cały czas tym samym rytmem, truchtem, może dałabym radę. :D
i przy okazji. sorry ziom, ja coś w sobie mam. ze wszystkimi by mnie zeswatali, ale spokojnie nie jestem zainteresowana ;]
żyj sobie z nią, szczęścia i wytrwałości, ale to w sumie jej ta wytrwałość się przyda. Mając takiego skurwysyna przy boku i tak dziwię się, że jeszcze z Tobą jest. Widać nie zostawia chłopaków. nie moja sprawa, ale ja na jej miejscu już bym Cię ustawiła. Mimo wszystko szczęścia :*
taa, dosyć tych smętów ; D
podoba mi się dwóch chłopaków i nie wiem co z tym zrobić : D
napewno nie zagadam, nie, nie. to do mnie nie podobne, wcaaale ; D
idę oglądać Pingwiny z Madagaskaru. zajebiście wpływają na moja wyobraźnię : D może wykombinuję co zrobić z dwoma guyami ; D
Nienawidzę życia bez Ciebie, nigdy nie wolno mi w Ciebie wątpić, ale moje demony leżą i czekają, kuszą mnie, bym odszedł.