środa, 1 stycznia 2014

new year, please be the best! ♥


dawno mnie tu nie było :)
jak zwykle brak weny, chęci i ogólnie leń ; p
sylwester się skończył, a jego skutki odczuwam do teraz :D
ale opłacało się, dawno nie miałam takich akcji ; D
przytulanie się po północy z przypadkowo spotkanymi ludźmi na mieście i życzenie im wszystkiego najlepszego w nowym roku, było okej :D
odpały, odpały i jeszcze raz odpały! :)
bródka kolegi też okej ;p
po paru głębszych zebrało się nam na odwagę i lody były przełamane :)
nie wiem czy to dobrze, bo byliśmy tak blisko siebie.. podobało mi się to. czułam jego oddech na sobie, wdychałam jego perfumy. czułam się bezpiecznie.
pierwszy raz. dziwne uczucie, ale miłe. to przytulanie..
wiedziałam, że to się tak skończy, że jemu to jest na rękę, ale ja się chyba boję..
boję się związków, boję się, że nasze relacje się zepsują..
chociaż trzy lata się o mnie starał i do tej pory nie odpuszczał.. sama nie wiem co zrobić.
nie wiem czy go kocham, wiem, że czuję się przy nim bezpiecznie.
wydaje mi się, że 18 lat to jeszcze nie czas na związek..
ale dziękuję za to, że jesteś, przy Tobie jest inaczej, za przejście całego miasta tylko po to, żeby odprowadzić mnie do domu, dziękuję :*
jutro trzeba spiąć dupsko i wziąć się za siebie, bo klasówka i sprawdzianik same się nie napiszą :)
dobrze, że do szkoły dopiero 7, uff. zdążę wszystko ogarnąć jeszcze :)
przydałoby się pójść po umowę, ale nie wiem czy mi się chce. muszę kogoś ze sobą wyciągnąć ; p
caaały czas od wczoraj, odkąd przytulił mnie do siebie, myślę o nim. nie mogę przestać. napiszę do niego, powiem mu.

dzisiaj mam lenia i cały dzień śpię! o i idę spać dalej! dobranoc :*

Bądź przy mnie. Całkowicie i nieodwracalnie. Na zawsze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz