sobota, 30 listopada 2013

xoxo


wycieczka zajebista była <3
jakaś bez życia jestem.
jest pizza jest impreza, mm <3
idę jeść :)
potem trzeba poszukać ćwiczeń :D.

czwartek, 28 listopada 2013

Wawa city! :)


jutro trip - kierunek: Wawa :)
pobudka o 4 rano, mm uwielbiam to ♥
nie dość, że siebie muszę doprowadzić do porządku, to jeszcze dobudzić jednego śpiocha :D
ale ja nie dam rady? :)
trochę się boję jazdy, jak zawsze. ale mówię sobie, że będzie dobrze i będzie! :)
dzisiaj sobie poćwiczę trochę, akurat na lepsze samopoczucie :)
boli mnie łokieć, ale nie odpuszczę dzisiaj!
mam dobrą motywację i to wykorzystam! <3

Nie chodzi mi o to żeby było świetnie, cudownie i chuj wie jak jeszcze .. Po prostu chce żeby było dobrze. Żeby ludzie nie odchodzili, żeby byli na zawsze.

poniedziałek, 25 listopada 2013

stomach ♥


ooo tak bardzo brakowało mi notek tutaj <3 nie ważne, że nikt tego nie czyta, ale ja lubię je pisać :D
nie wierzę, no po prostu nie wierzę, że mam wolny tydzień! muszę uczyć się tylko na bieżące lekcje, bez żadnych sprawdzianów i terroru w postaci klasówek. no takie lekcje to nieeebo <3 a pomyśleć, że jeszcze w pierwszej klasie nie widziałam się z tej strony, jako lekkiego kujonika :D
ale mi to pasuje, mogłabym być ambitniejsza i pewnie taka w przyszłości będę :)
reaktywowałam swoje Simsy, omnomnom <3 też mi ich brakowało!
no i tak sobie pomyślałam, że skoro mam trochę wolnego, zacznę jeszcze raz (nie wiem, który to już) świrować z ćwiczeniami :D
tym razem się zmotywuje! :>
no i w piątek wycieczka <3 trzeba sobie jakoś życie urozmaicać, chociaż boję się samej jazdy, kuuuurcze :c to jednak 6 godzin jest.. ale ma być dobrze :)
dzisiaj ekonomika, dobry odstrzał był.. na szczęście dzwonek uratował mi tyłek! jutro fizyka, nic kompletnie nie umiem. chociaż z drugiej strony jak mam umieć, skoro lekcja w lekcje wszystkie po kolei opierają się na żartach a’la Strasburger..
no nic, jakoś to będzie.
18 była bista! :) atmosferka z kilkoma małymi wyjątkami była świetna, impreza sama w sobie też. prezenty też dobre haha :D no i ogólnie było spoko, nawet jakieś zdjęcia są :D
Wigilia klasowa z kebabami, tak!


Nie warto starać się zatrzymywać przy sobie ludzi, przebaczając im każdy błąd, spędzać z nimi czas i każdego dnia obdarzać większym zaufaniem. Oni później i tak dokopią Ci tak mocno, że stracisz wiarę w innych.

środa, 20 listopada 2013

all right (;


czytam sobie o emeryturach, tak mnie naszło. nieciekawie wygląda nasza przyszłość w Polsce za x lat. ciekawe czy dobrze jest zrobić sobie tutaj studia, czy wyjechać za granicę i tam żyć na swój rachunek. to chyba byłoby najlepsze rozwiązanie w tej sytuacji.
chyba jest dobrze. staram się nie przejmować pierdołami i nawet mi to jakoś idzie :) umacniam się w przeświadczeniu, że nie jestem beznadziejna, bo są gorsi :D trochę to chamskie, wiem. ale za to jak podbudowuje :3
siedzę i szukam odpowiedzi do repetytorium maturalnego, a co tam! w sumie dość produktywne zajęcie :D
zaraz wezmę się za lekturę, bo na kolejną kosę i to jeszcze z takiej pierdoły sobie pozwolić nie mogę. tym bardziej, że w końcu znalazłam wolną chwilę na to, żeby spokojnie pomyśleć co zrobić.
więc w wolnej chwili mam zamiar przeczytać streszczenie, znaleźć sobie studia, znaleźć rozwiązanie sytuacji związanej z Olsztynem i wymyślić jakiś praktyczny plan na ten miesiąc :)
no i szukałam wolnego czasu na Ewkę, ale póki co marnie mi to idzie :c mój motywator zatrzymał się zakurzony w punkcie zero i ani myśli chociażby drgnąć do góry :c
od poniedziałku biorę się w garść!
plany mam zacne, ciekawe jak wyjdzie to w praktyce :D 
przy okazji jeszcze poszukam sobie telefonu, który mi się podoba :D mama powiedziała, że nie dokłada się do tego interesu, ale za niedługo 18, więc może coś wpadnie :)
dobra, biorę się do roboty! :)

Psu jest wszystko jedno, czy jesteś biedny, czy bogaty, wykształcony czy analfabeta, mądry czy głupi. Daj mu serce, a on odda ci swoje. ♥

Słooń ♥


joł.
'w chuju mam cały ten skurwiały syf, z muzyki wyciągam tylko sam pozytyw' <3

wtorek, 19 listopada 2013

18 birthday, yeey!


że co? że już 18 lat? ale kiedy? skąd? dlaczego aż tyle? wniosek jest jeden: za szybko. wszystko dzieje się szybciej niż powinno. urodziłam się w listopadzie, co mówi samo przez siebie i co? i też mówię, że to szybko. współczuję wszystkim urodzonym z początkiem roku :D i już teraz czuję, że będę odliczać za rok mój "Vat" z urodzin haha :D
ale mimo wszystko, po chwili głębszej refleksji nad tym co było, a co jest, stwierdzam, że mimo tego wszystkiego wspomnienia miałam i mam fajne. a do tego jeszcze czasu cofnąć nie można, czyli trzeba iść dalej! :) zobaczymy co życie przyniesie :) 
byłam wczoraj u lekarza i jestem w kropce. z jednej strony dał, a w sumie dała mi dobre rozwiązanie, ale cotygodniowa jazda do Olsztyna przez co najmniej 2 miesiące? nie wiem czy to wypali, tym bardziej, że jestem już raczej bliżej końca szkoły niż początku i nie wiem to da się jakoś pogodzić.
żeby można było zacząć to już teraz, nie zastanawiałabym się tylko szła. tylko, że to trzeba zacząć przed okresem pylenia, czyli na dobrą sprawę styczeń -luty. wszystko zależy od terminu, bo jak wypadłby mi na praktyki i na ferie, to wcale bym się nie obraziła.
coś zaradzimy :D
a póki co idę rozkoszować się tym, że jestem już pełnoletnia, ale w głębi duszy nadal czuję się dzieckiem :3 szkoda tylko, że już nie wszystko mi wolno i nie za bardzo mogę coś zwalać na młodego :c ale to też jakoś obejdziemy :D

''Teraz to wydaje się być na końcu świata, ale tęsknię za tym dniem.'

sobota, 16 listopada 2013

breaking bad .


flamingooosy!
dzień jak najbardziej na plus ;)
wysępiłam od mamy między innymi książkę na urodziny, a w sumie to dziennik :) no i teraz to mogę się zabierać za udoskonalanie swojej sylwetki! :) może się w końcu zawezmę i zrzucę co trzeba :)
już widzę minę wszystkich niedowiarków, łącznie z moją mamą na czele, kiedy zobaczą moją metamorfozę!
muszę tylko uzupełnić pierwszy tydzień w dzienniku i obmierzyć się z każdej strony :3
kupiłam dzisiaj czapkę, oczywiście z pomocą mojego nieocenionego pomagiera :* teraz szperam po allegro w poszukiwaniu rękawiczek, bo już mam takie upatrzone :)
mama robi jakąś wódkę z czymś tam na moją 18 haha :D będę leżeć pod stołem! :D
w poniedziałek Olsztyn, może tam coś znajdę,  jak nie to zamówię na allegro, już widzę, że są fajne! :)
znalazłam kanał na yt bardzo ciekawej osoby, która może pomóc mi się zmotywować do działania :)
obejrzę sobie filmy i wybiorę te, z którymi będę zaczynać. początki najgorsze, ale potem już z górki! :)
wymyśliłam bardzo ciekawy plan na sylwestra, mam nadzieję, że wypali i że mama nie będzie miała nic przeciwko. chociaż nie powinna ;)
i z tego miejsca szczerze odradzam wszystkim jedzenie spaghetti z owocami morza, blee! do tej pory mam odruch wymiotny.. czuję, że ten smak długo pozostanie w mojej buzi :c
te z Włoszech są lepsze i smaczniejsze, kurcze.  także, to tylko dla ryzykantów :D

nie rozumiem facetów. zawsze się jakiś znajdzie, ale zajęty, posrany albo gej. jak już znajdę kogoś wartego uwagi okazuje się, że mogę co najwyżej zatańczyć na jego weselu. małe niedopatrzenie z mojej strony, powinnam być bardziej domyślna.. nie zmienia to faktu, że rozmowa nie powinna schodzić na takie tory, zdecydowanie. coś mi tu nie pasuje, tylko jeszcze nie doszłam do tego, co to jest.
tak czy inaczej, liczę na to, że w końcu spotkam miłość swojego życia, jeżeli jeszcze jej nie spotkałam. jestem dobrej myśli i chcę, żeby tak zostało.

"Kochać człowieka, to znaczy mieć czas, nie śpieszyć się, być obecnym dla niego."

środa, 13 listopada 2013

Ich liebe Menschen! :)


kocham zimę! <333 i ogólnie kocham ludzi :D i nie wiem co mnie wzięło na takie wyznania haha :D
byłam dzisiaj w PCPR-ze załatwić praktykę i przy okazji załatwiłam praktykę komu innemu :D
czteropak się należy ;D
znowu zostałam ciepło powitana i zapamiętana! <3
historia mnie trochę przeraża, przełożyliśmy na jutro, bo Pani zapomniała. to się nazywa skleroza, godzinę wcześniej jeszcze pamiętała haha :D
i prawo, 35 minut pytania jełopa, który przy Pani robił z siebie klauna hahaha :D
no i mam dobry humor, bo wypiłam właśnie kawusię. jak będę spać? nie wiem :D
ale najważniejsze, że mam powera na kolejne godziny z historią <3
za godzinę muszę być na kompie, ale póki co biorę się za zeszyt. muszę na jutro umieć! :)

Gwiazdy są niesamowite. Zawsze, wytrwale świecą na niebie, nie poddają się, dają nadzieję ludziom i sprawiają, że nie czujemy się samotni. One zawsze świecą swoim jasnym światłem i są tam, na górze - tylko my ich czasem nie dostrzegamy, ponieważ mamy zamknięte serca.

wtorek, 12 listopada 2013

zawsze black&white! :)


o jeeej. nie mam już siły :c a to dopiero początek.. nie miałam nawet kiedy się kimnąć, żeby jakoś zmęczyć tą historię, kurcze.
jutro kolejna klasówka, a w przyszłym tygodniu powtarza się sytuacja sprzed dwóch tygodni, gdzie było kilka klasówek pod rząd, fajnie.
ale myślę, że tym razem ogarnę. zaczynam rozumieć rachunkowość, a zadania, które sama zrobiłam okazały się być dobrze! :) 
mapka z geografii też mi jakoś poszła, z pracy klasowej wyrwałam 4, czyli nieźle jest :)
jeszcze, żeby jakoś tą histę nieszczęsną napisać, a reszta to jakoś będzie. 
na angielski się uparłam, że od teraz muszę mieć same 5, żeby wyjść z 5 na semestr. skoro nie ucząc się mam 4, to jak się nauczę, powinnam mieć 5 :D
no i jeszcze mam dzisiaj misję, którą wypełniam powoli, stopniowo, akcentując najważniejsze fakty haha :D zobaczymy co mi z tego wyjdzie ;p iii mam nadzieję, że kreatywność pewnej osoby dorówna mojej! :)
śmigam do historii, piczes <3

Bo rocznik,to tylko cyfry,a cyfry to nie uczucia.

niedziela, 10 listopada 2013

lofloflof ♥


Igrzyska śmierci. kocham, kocham, kocham! <3
i kolejny głos na Bartoszyce oddany w plebiscycie! :) zrobić wszystko byleby tylko Reszel nas nie wyprzedził :)
Gołdap chyba przegra z Morągiem, trochę przykro :c ale Bartoszyce górują nad Reszlem, trolololo ;3
Rocco śpi na swoim posłanku i cichutko pomrukuje :3 kocham tego małego pociesznego stworka <3
ale co ja z nim zrobię w swoje urodziny? :c będę musiała go gdzieś przemycić, żeby robaczek stresu nie złapał. bo jak te ciekawskie małpiszonki zaczną go męczyć, to biada mu. a trochę ich będzie! :)
gdzie my to wszystko pomieścimy, ojej! nie mam pojęcia jak to będzie wyglądać, nie wiem jak to wszystko zorganizować.. dobrze, że mam mamę <3
trzeba jeszcze zaprosić trzecią babcię, bo druga się o nią upomina haha :D no i chrzestny. zastanawiam się nad nim.. nie wiem. nie chcę dziwnych spojrzeń, wymuszonych życzeń i niekomfortowego samopoczucia, ale z drugiej strony bez pomówień z jego strony się nie obejdzie, jeżeli oleję sprawę. tym bardziej, że dziadków zapraszam. kuuurde już sama nie wiem :c
gram sobie w fajną grę na fotce, sialala :3 zaraz chyba Minecrafta odpalę, bo dawno tam nie siedziałam :)
potem wrócę do rachunku, bo uwaga… pierwszy raz SAMA zaczęłam rozumieć rachunkowość! :) czuję się mistrzowsko <3 wystarczyło trochę poanalizować :)
mam nadzieję, że jak przysiądę parę razy w wolnym czasie, to wystarczy, żeby zdać zawodowy. nadzieja matką głupich w sumie, ale dobra sprawa. czasami :D
no i od dwóch dni siedzę i ryję sobie banię sentencjami o naszej szkole i jej patronce. jak mi to idzie? miernie..
ale coś wymyślę. skoro mój „talent” poetycki został doceniony, nie zepsuję tego! :) choćbym miała siedzieć po nocach, bo wtedy mi się lepiej pisze, będę siedzieć i napiszę to :)
kocham swój optymizm, niedługo zaczynam ćwiczyć, żeby mieć siłę i energię witalną na każdy dzień! :) ogólnie jest stabilnie, uwielbiam ten stan. nic mnie nie zobowiązuje, nic nie muszę nikomu obiecywać, niczego się trzymać, ale jednocześnie spełniam swoje potrzeby. tak powinno być :) bo do prawdziwego związku nie jestem jeszcze gotowa, mam czas! :)

 Siedząc sobie spokojnie przy stoliku w kawiarni uświadamiasz sobie jak bardzo świat się spieszy. Widzisz, że Ty też żyjesz w takim oszalałym tempie. Wtedy dopiero zastanawiasz się jak trudno zobaczyć kto naprawdę Cię kocha, bo za bardzo się spieszysz.

piątek, 8 listopada 2013

taaaake my haand :)


bo my jesteśmy mistrzami <3
wczoraj znowu luźny dzień, nie wiem co to się stało, ale jak dla mnie bomba :D
więc w efekcie nudy doczytałam do końca moją książkę i znalazłam 9 sezon "Jak poznałem waszą matkę". muszę obejrzeć, bo już się tak wciągnęłam  że muszę wiedzieć kto jest ich matką :D
po ostatniej religii, gdzie rozmawialiśmy o godności kobiety zapowiedziałyśmy rewanż. chłopacy przedstawili kobietę XXI wieku jako puszczalską kurwę, która leci tylko na hajs. kto wie, może i tak u niektórych jest :D
ale na koniec napisali nam wierszyk, do każdej dziewczyny z osobna, jako pewnego rodzaju 'gratisówkę'. podobało mi się to :D
ale jak powiedziałam, tak też zrobiłam! :) jako, że był już wieczór, a na wieczór najlepiej się pisze, wymyśliłam na nich potwornie długaśny wierszyk, ale wyszedł dokładnie taki jak miał wyjść :D
jestem ciekawa ich reakcji na niego haha :D
uwielbiam naszą klasę! :) to jest najlepsza klasa ever <3 ciężko będzie się rozejść :c ale mam nadzieję, że chociaż jakieś spotkania klasowe czy coś :D
bo jest parę osób, z którymi nie chciałabym się rozstawać na stałe :)
zawsze zostanie kontakt telefoniczny :p
znowu głowa boli, kurcze :c
dobra śmigam, bo muszę jeszcze coś sprawdzić :*

Nie trzeba być idealnym, żeby idealnie do kogoś pasować.

środa, 6 listopada 2013

and life is still something..


dzień mija nawet okej. praca klasowa ze specjalizacji jakaś dziwnie łatwa była. ale liczę na coś dobrego.
wywiadówka też mi się podobała, w końcu mogliśmy jako uczniowie powiedzieć to, co nam leżało na sercach.
w końcu nawet najlepszym dostanie się po dupie.
dobrze, że chociaż udało nam się przełożyć historię, bo nauczenie się do jutra 6 tematów jest awykonalne.
coraz bardziej drażni mnie zachowanie pewnej osoby, ale ja się błaźnić i płaszczyć nie będę. zaczekam, nauczę się cierpliwości tylko po to, żeby pokazać komuś, że popełnia błąd. 
w sumie jebie mnie to co ta osoba zrobi, ale nienawidzę jak się mnie olewa. żałosne zachowanie, ale nic nie będę mówić. zaczekam, na to też przyjdzie pora. przyjdą praktyki, spokojnie. o a jutro dyżur haha, no jestem wniebowzięta..

jest lepiej, ale jeszcze nie tak jakbym chciała, żeby było. potrzebuję chwili na przemyślenie pewnej sprawy, a reszta jakoś sama się ułoży. chcę zmienić jeszcze jedną rzecz w moim życiu, i to zrobię chociaż jeszcze nie wiem jak. ale to kwestia czasu.

'Chcę zatopić cię w smutnym bursztynie wzroku
Już, niech osiądzie kurz, nie za twoje zdrowie
Zabiłem cię w sercu, ale olałem żałobę'

yep ♥

o mamooo nie dobrze :c czuję, że chwyta się mnie jakieś choróbsko, kurcze. dopiero co tata wyzdrowiał  zachorowała mama, teraz tylko czekać aż mnie weźmie. już czuję ból gardła i ten pieprzony katar ;|
nie podoba mi się to :c ale zawsze jest w tym jakiś plus :D dzisiaj jest wywiadówka i mama powiedziała  że nie idzie, a tacie 'się nie chce'. no to kij w to, lepiej dla mnie. :D sama sobie pójdę :3
moje dzisiejsze śniadanie: wielki kubeł gorącej herbaty z sokiem malinowym + dwie mandarynki. nawet Rocco zjadł więcej ode mnie :o
zaraz i jak wezmę się za swoje "śniadanie". 
dzisiaj kolejna praca klasowa, ciekawe jak mi pójdzie. niby się uczyłam, ale z dnia na dzień pewnie nic z tego nie wyszło :)

nie lubię takich sytuacji jak ta. jestem między dwoma osobami i czego nie zrobię i tak będzie źle. nie może tak być. nie lubię i nie będę wyjściem alternatywnym. ktoś chce się o tym przekonać - proszę bardzo. ja potrafię być wyjątkowo wredna.

Wszystkim dogodzić się nie da, ale wszystkich wkurwić to już żaden problem.

wtorek, 5 listopada 2013

let it go.

czas mi ostatnio tak strasznie zwiewa, że nie nadążam :c wczoraj dla przykładu leżałam i spojrzałam na zegarek. było parę minut po 18, patrzę za chwilę, a tam 20 ;o no kurcze. nie wiem co jest grane :D
boję się dzisiaj, jutro i pojutrze! masakra, wrr :c
mamoo jakie ja mam ostatnio sny hahaha. no dzisiaj dla odmiany śnił mi się uśmiechnięty i wesoły jak zawsze D. <3 uwielbiam go ♥
wczoraj też mi się coś śniło, ale co to było to już nie pamiętam :D
pachnie mi w pokoju migdałami co jest zasługą mojego ładnego zmywacza, omnomnom <3 
trzeba by chyba wyjaśnić pewną sprawę, bo zachowanie pewnej osoby zaczyna mnie drażnić. nie wiem o co w tym wszystkim chodzi. skoro się z kimś nie odzywasz, to jakim cudem ta osoba o wszystkim wie? skoro chcesz mieć spokój, to w jakim celu sama robisz rozpierduchę? nie wiem. 
spaaaadam <3

let it go.

poniedziałek, 4 listopada 2013

don't be worry :3


tak jak na obrazku, zamiast się chować w kąt, trzeba żyć pełnią życia! trzeba się cieszyć tym co się ma, nie obserwując przy tym tego, czego nie mamy a byśmy chcieli! :)
w końcu dorwałam się do klawiatury huehuehue :D
dawno mnie tu nie było, ale najzwyczajniej nie miałam czasu, fajne uczucie taaa :D
sobota była mistrzowska, kocham <3 i nie ganiają mnie po mieście ludzie z maczetami, więc chyba wszystko się udało haha :D
niedziela na spokojnie trochę w domu, a potem na granicę :3 to kocham równie bardzo <3
mamooo Maciuś jest moim mistrzem <3 tez chcę mieć takie udane dziecko! chodzi jak szefu, ciągle się śmieje, nie potrzebuje aprobaty otoczenia, no złote dziecko! :)
przy kimś takim nie ma mowy na smęty po prostu! :) 
nakarmiłam mojego Rocco i stwierdzam właśnie, że przeraża mnie ilość wchłanianego przez niego żarcia :o właśnie opylił pół trawnika i jeszcze ma siłę chodzić.. :)
dobra, lecę poczytać jeszcze trochę o ćwiczonkach dokańczając przy tym moje śniadanko, bo kurcze pisząc notkę ciężko mi to idzie :D
zostawiam tu radio, z którym się nie rozstaje :) KLIK

Kłamstwo zabija przyjaźń, prawda zabija miłość.

piątek, 1 listopada 2013

think positive! :)


chciałabym zawsze być taka optymistyczna i wesoła jak dzisiaj! :) może nie mam niewiadomo czego, ale to co mam całkowicie mi wystarcza i już wiem, że grunt to psychiczne nastawienie do sprawy! :)
wczoraj postanowiłam sobie, że dzisiaj obudzę się z dobrym nastawieniem, że ‘dzisiaj jest kolejny, niepowtarzalny dzień do zdobycia’ i tego się trzymałam :)
kiedy się w to uwierzy, wszystko jest serio łatwiejsze :)
jutro szykuje się kolejny pozytywny dzień, chcę, żeby taki był, więc tfu, tfu, tfu nie zapeszam :)
i wymieramy się po zakup nowej pralki, która nie będzie mnie przyprawiać o zawał :D
dzisiaj wracając z cmentarza szłam ‘spalinami’ jak określiła to mama i spotkałam jakiegoś menela. oczywiście, bo ich ciągnie do mnie najbardziej kurcze. dzień bez menela, dniem straconym - jakkolwiek to brzmi :)
ale jego pytanie całkowicie zbiło mnie z tropu, nie spodziewałam się tego. już prędzej bym pomyślała, że chce złotówkę, czy coś.. a ten bezczelnie do mnie podchodzi i pyta się dlaczego stoję tu sama, przecież jestem taka ładna, i gdzie mój chłopak. no zbaraniałam normalnie..
za 18 dni moje urodziny. masakra jak to wszystko szybko mija. pamiętam jak beztrosko biegałam po podwórku u babci udając małego wróbelka *.* a teraz? technikum, zaraz studia i własne życie, przed którym usilnie uciekam, którego tak bardzo się boję.
obejrzałabym sobie jakiś film, hmm. ciekawe czy usunęli Bugi z zalukaja :)
czuję, że dawna, pełna miłości "ja" powraca! :)
think positve! :) :) :)

więcej czułości, więcej uśmiechów, więcej miłości, więcej szczęścia, więcej spacerów, więcej pocałunków, więcej Ciebie.