czwartek, 28 lutego 2013

X.x


Długo mnie tu nie było.. ostatnio na nic nie mam czasu, zabiegana jestem. ale ostatnie trzy dni były kapitalne! ; ) najpieerw trening w dobrym twarzystwie, to lubię ; ) mam nadzieję, że szczenka koleżanki wróciła do uprzedniego stanu, nie chcę mieć jej na sumieniu :c Damusia i jej kartkóweczki trzeci dzień z rzędu zawsze spoko : D ale ona zapowiadała, więc dlaczego my się nie nauczyliśmy?! no właśnie. to pozostawię bez komentarza ;] . następnym razem będę ją przez całą lekcję nagrywać, a potem odsłucham to w zwolnionym tempie, żeby nie przeoczyć żadnej z 'zapowiedzianych' kartkówek. Z pracą klasową wyszłam z 4, z jednej 'zapowiedzianej' kartkówki z 3, a drugiej jeszcze nie sprawdziła. Ja chyba już wiem, ile i jak długo jestem w stanie uczyć się jednego przedmiotu i nie potrzebuję do tego dodatkowego potwierdzenia. Danusia lubi utrudniać życie </3 wczorajszy dzień przebił wszystkie inne, no bo nie ma to jak wywiad na temat tego co koleżanka lubi a czego nie, a po godzinie przyniesienie jej listu miłosnego. muszę przyznać, że całkiem romantyczny : D dzisiaj ciąg dalszy kabaretu ; D mnie ogarnia śmiech na samą myśl o minie koleżanki po przeczytaniu listu :3 teraz siedzę sobie i jem kanapeczki z tostera <3 biedronkę otwierają, no w końcu! dwa miesiące bez biedronki obok domu i lipa :c

Potrafię być miła. Tylko czasami mi się to nudzi.

poniedziałek, 25 lutego 2013

swwwweat.


A tak wyglądałam tuż przed bezlitosnym, rozwrzeszczanym budzikiem dzisiaj c: 
wczoraj się nawpieprzałam ciasta, zjadłam chyba siedem kawałków, ale doobre było <3 potem jeszcze zagryzłam dwoma pączkami ^.^
uwielbiam post.zazwyczaj wtedy nawpierdalam się bardziej wszystkim co słodkie, niż w ciągu całego roku :D
ogólnie, to poznajcie Zbigniewa, -Zbysiu przedstaw się.
Zbigniew to mój ząb 'mądrości', ale czy ja przy nim zmądrzałam, to nie wiem.. O_o
Zbysiu masuje mi policzek od środka, jeszcze trochę i wymasuje dziurę, ale spoksik. :D
ou Gosh, dzisiaj praca klasowa z historii, buu :c mam nadzieję, że nie pozapominam fragmentów odpowiedzi, bo mam skłonność do pamięci wyrywkowej :D i to jest okropne ; o
źle jest być w połowie wzrokowcem, w połowie słuchowcem :c
jem sobie śniadanko, popijam kawusią, patrzę na zegarek i widzę, że jestem już spóźniona ; o
więc lecę, bay :D

Świat jest taki, jakim go widzisz. A sposób postrzegania zależy wyłącznie od ciebie.

sobota, 23 lutego 2013

something nice will happen!


uwielbiam ten tekst Sheldona :D <3 nie to, że jestem jego zagorzałą fanką czy coś, nie nie :D
najadłam się, wypiłam kawusię i trochę się obudziłam c:
ale sesji nie robię, nie chce mi się, tyryr ;3
Wiola nie będzie miała mi tego za złe, chyba. to się wytnie jakby coś :D
zaraz się wezmę za tą nieszczęsną historię.. na biologię leję, jakoś to będzie : )
złożyłam sobie łóżko i nie mam na czym poleżeć, buuu :c
dzisiaj zrobiłam sobie maraton z Comedy Central <3 oglądałam wszystko po kolei, poprawiając sobie przy tym humor c:
jak wstałam byłam bez życia i chęci na cokolwiek.. jutro śmigam do Górowa, tyryr <3 
z racji tego, że nie będzie mnie cały dzień, przydałoby się wziąć za coś sensownego, bo jak znam siebie jutro zabraknie mi czasu na mruganie oczami :_:
ale nic, dam radę!

ucieczka od rzeczywistości nie rozwiąże problemów...

piątek, 22 lutego 2013

someloveplease.


uwielbiam Paryż <3 magiczne miasto : )
mamy weekend, który znowu spędzę przy książkach </3
zdecydowanie nie tak sobie go wyobrażałam.. z drugiej strony po praktykach będzie spokój ;p
Misiek mi znowu uciekł :c straaasznie się za nim stęskniłam, a kompletnie nie mam ostatnio czasu na nic.. :c
pocieszam się tym, że za dwa tygodnie będę miała ‘wakacje’ i odpocznę sobie od wszystkieego : ) beka na pe standard :D '-róbcie tą pracę dziwczyny, bo zaraz Wam dam taką, że się nie pozbieracie!' '-no kurwa chyba robimy, nie? niech to ścierwo się włączy!' haha :D facet nie skomentował :D
i czekając na rewizora oglądałyśmy filmik na yt ;3 pozdro dla debili :*
idę pograć w smooki, a potem chyba zacznę ogarniać historię :D
w niedzielę wybywam, tyryr <3
do widzenia :*.

Chciałabym żebyśmy nigdy nie musieli żegnać się tak na zawsze.

czwartek, 21 lutego 2013

You&I


piję sobie moją wiśniową herbatkę <3 i odpoczywam. po wczorajszej nocy z ekonomiką, dzisiaj nie wyglądam w ogóle. dobrze, że chociaż pracę klasową jako tako napisałam.
teraz trzeba ogarnąć jeszcze historię i biologię, ale to w przyszłym tygodniu. o historię się nie martwię, gorzej z biologią. nigdy nie miałam do niej głowy..
wszyscy nauczyciele prują z materiałem, bo praktyki. i co z tego? po praktykach nie mamy od razu wakacji, spokojnie zdążycie. usrali się, że teraz będą nam robić prace klasowe, bo potem po praktykach nic nie będziemy pamiętać.
dobrze, że nie pozapominamy przed praktykami mając tyle prac klasowych na głowie. ja już nic nie wiem, zgłupiałam.
wczoraj nawet sobie nie porozmawiałam z Misiem, bo 'edukację' skończyłam po 22 i padałam na ryj.
zasnęłam od razu jak się tylko położyłam. masaakra.
muszę jeszcze przetłumaczyć długaśny tekst na angielski i przeczytać streszczenie 'Kordiana' buuu :c
tata wrócił z wywiadówki, uhahany, spooko :D zamiast słuchać co Betka gadała, nawijał na boku z kolegą, okeej :D
w telewizji leci coś, co zaraz mnie do kurwicy doprowadzi ;| ogólnie coś nie tak z moją cierpliwością.. ale to nic.
zaraz wskoczę na librusa i ogarniam 'Kordiana'. także sieems :D

A moje życie jest między piekłem, a niebem. Nie zapomnij o mnie, bo mam tylko ciebie.

środa, 20 lutego 2013

yep.

piosenka może trocha dziecinna, ale strasznie się wkręca *.*
Zima wróciła, sialala ;3 uwielbiam Cię zimo <3
dzisiaj załatwiłam wszystkie formalności związane z praktyką, muszę zanieść jeszcze tylko umowę do sekretariatu ;p
w kościach czuję, że nas tam przemaglują. już wymyśłiłam, że będę wychodzić z domu o 7.oo i na spokojnie pójdę sobie do lidla po żarcie, a potem do pracy :D
ciekawe jak to wyjdzie w praktyce ;p
Rocco to żarłok ; o niebywałe ile on potrafi zjeść.. ciekawe gdzie on to mieści.. w sumie jak pobiega swoimi krótkimi łapkami po podłodze tyle razy w tą i z powrotem, to się ubija, czy coś? :D
'uczymy się' z Wiolą na ekonomikę. sialalala ;3 pięknie nam to idzie c: jak na razie mamy przerwę, bo mózgi się nam zmęczyły :* :D
no i ogólnie nie widzę się jutro na tej pracy klasowej, ale trzeba się pokazać w szkole przed wywiadówką :D
właśnie mama negocjuję z tatą kto przyjdzie, znając życie przyjdzie mama, chociaż nie wiem jak to zrobi. tak wygląda pomoc taty w wychowywaniu mnie, spoooko.
Betka powiedziała, że jak nie zobaczy czyjegoś rodzica, ta osoba ma się nie pokazywać w szkole na następny dzień, okeeej :D coś czuję, ze hard będzie ; p
o jednak tata idzie, co za niespodzianka :D
fajnie, że ja się uczę dwa lata w tej szkole, a on nie wie, która klasa jest moja. :D
narysowałam mu mapkę, może trafi :D jak nie to może dzwonić ;p
dobra, wracam do ekonomiki. piczes :D :*

 'they say true love is blind
That real romance is timeless
You're like my favourite movie
Play it and rewind it
'Cause baby you're the finest
Your love I'm gonna find it
And when I do, I'll run away with you
Somewhere where they can't find us'

poniedziałek, 18 lutego 2013

yo!:D

tak jak wczoraj podejrzewałam, praca klasowa z rachunkowości nie poszła mi tak świetnie jak tego chciałam. no ale cóż. nie mogę robić czegoś na siłę, choćbym chciała. teraz drukuję dokumenty na pp, i już nie poprawiam, chociaż coś na pewno jest źle. gadam sobie z Miśkiem, jak zwykle o niczym, i jak zwykle nam odwala :D :* dostałam 6 z ekonomiki, spoooko. bolą mnie plecy, buuu :c to przez W., bo przez cały dzień nawijała o plecach i mnie też zaczęły boleć. a było już dobrze...
Misio poszedł się kąpać, a ja piszę tą notkę chyba dłużej niż godzinę. Nie mam weny jakoś. W., usiłuje wysłać mi swoje dokumenty do wydruku, hahaha : D ale stawiają opór, bo czekam już 15 minut i nic nie idzie :D :* chociaż Word jest ; )
zaraz wejdę na fbl, zobaczę co tam się dzieje. jejku, ale mi okienek mruga na gadu ; o wszyscy się mnie pytają jak napisać cv haha :D nie wiem, cudotwórca nie jestem, ze swoim się męczyłam w chuj.
jutro będzie ogień. sprawdzianik z chemii, ale prościuteńki, więc spoksik + praca klasowa z matmy, którą piszę bodajże drugi tydzień -.-
ale może jutro napiszę, w końcu.
dobra, idę. ciao :*

You make me crazier, crazier. Feels like I'm falling and I. I'm lost in your eyes 

niedziela, 17 lutego 2013

sratatata!

dzisiaj notka taka pusta, bez zdjęcia, bez życia. bo mi się nie chce. dopiero teraz natchnęło mnie, żeby cokolwiek napisać. jest mi smutno, bo nie ma przy mnie Misia, a tak straaasznie chciałabym się teraz w niego wtulić i zasnąć błogim snem, mając pewność, że jak się obudzę dalej będę przy nim bezpieczna. od wczoraj jestem spompowana i nie mam najmniejszej ochoty na ruszanie choćby najmniejszym paluszkiem u lewej nogi. chyba mnie to wszystko zmęczyło. przydałby mi się kawałek wolnego. chociaż nie, bo wybiłabym się z rytmu i miałabym problem z powrotem na właściwy tor. trzeba się wziąć  w końcu za sesję, sama się  nie zrobi, wiesz Weronika? oprócz  tego siedzę sobie z książką od rachunku, ale jakoś dzisiaj do mnie  nie  przemawia. słyszę tylko czarne myśli w mojej głowie. piszę z błędami, ale ie będę poprawiać. za dużo roboty na  tablecie, a no i fajnie, że zdjęcia się wczytują </3 dobra, nie marudzę, muszę być silna, w końcu KTOŚ musi. tak, właśnie ja. pierdole od rzeczy. znowu. zbliża się wieczór, a ja wgle nie czuję się zmęczona. ale nic, idę.. boję się tego dodać. z takimi błędami nie nadaje się do publikacji, ale cóż. nie poprawiam. trudno, może jutro. reaktywacja fbl, part dwa. dobrze mi idzie, jedną notkę  dzisiaj wstawiłam, pod wpływem nagłej chęci. ale chyba właśnie wtedy też moja wewnętrzna siła się skończyła. peszek. dobra idę pogadać z Miśkiem. póki co to jedyne wyjście, a bardzo chciałabym, żeby to tylko była alternatywa. jeszcze będzie. do widzenia.

czwartek, 14 lutego 2013

Valentine's day! ♥♥♥


a więc mamy Walentynki :D te dzisiejsze zdecydowanie udane :D trzy prezenty i każdy trafiony, oł jea! :D
największe zaskoczenie chyba Miśka ogarnęło, bo się nie spodziewał :* akurat dzisiaj dostał swój Walentynkowy prezencik, chociaż myślałam, że się spóźni :D
głupek ma wyrzuty, że nic od niego nie dostałam, ale bardziej lubię dawać coś od siebie i patrzeć na szczęście innych ; )
wszystkim jest teraz głupio, że nic od nich nie dostałam, ale szczerze, wystarczy mi ich reakcja ; p
Misiek się strasznie podekscytował i rozgadał :D widziałam, że go zdziwiłam, ale prezent był zrobiony na spontana, fajnie, że wszystko wyszło ; )
ściągnęłam na tableta specjalnie dla mamy kota powtarzającego każde słowo, które usłyszy :D ale beka haha xD
mama już ryczy ze śmiechu hahaha :D
coś mi odpadło od klawiatury, ojoj :c chyba najwyższy czas zmienić :D
kupię za swoje, a co tam! :D
po wczorajszej wycieczce frekwencja w klasie zadziwiająca :D droga się straaasznie dłużyła, jak dojechaliśmy poszliśmy na stadion gdański oglądać kible piłkarzy, mmm </3
myślałam, że zajebie tego przewodnika jak nie skończy pierdolić, bo mój brzuszek domagał się longera z KFC :c
oczywiście KFC nie znaleźliśmy, a film w kinie był zjebany. nie wiem jak wg coś takiego można wypuścić do kina.. dupą bym coś lepszego napisała.
a kot walący sobie przy zdjęciach swojego pana będzie już zawsze kojarzył mi się z Gdańskiem, pozdro. ogólnie miasto mi nie podpasywało, przynajmniej ta część, gdzie był stadion i kino. taka szara, bez życia, smutna…
ale potem pojechaliśmy do teatru i to zmieniło mój pogląd na to miasto <3
świetne widoki, a ze środka teatru widać świetną panoramę Starówki, no zakochałam się! czasu wolnego jak zwykle w chuj, nie ma to jak kalkulacja naszej pani. no przy takiej księgowej, miasto zadłużyłoby się w ciągu miesiąca, ale nic wybaczamy ; )
przed teatrem było jakieś pół godziny wolnego, niektórzy poszli sobie na piwko, my kulturalnie na loody ; ) najlepsze!
podobno był problem w teatrze, bo jacyś ludzie czuli piwo od kolegów i narzekali na nich haha :D
ale to się wytnie :D
drogę powrotną prawie całą przekimałam i ktoś mi zrobił zdjęcie :c ale wyszłam, buuu :c
oczywiście jak wróciłam, mama na mnie czekała i obwąchiwała, czy aby na pewno na wycieczce nic nie piłam, spoksik. nie ma to jak zaufanie własnej matki ;3
szukam sobie dobrej szczoteczki elektrycznej do zębów, ale ceny są makabryczne :c
znalazłam nawet taką za 549 zł : o
bosz, z czego ona zrobiona? ze złota? może wysadzana diamentami? nie mam pojęcia ; o
dobra, znalazłam jedną i chyba sobie ją wezmę ; )
dzisiaj zamówiłam w oriflame serum na końcówki, bo mi się straaasznie szybko rozdwajają i tak za dwa tygodnie powinno być. ;D
dobra lecę jeszcze coś sprawdzić i posprzątać Rocco. ;D
ciao.

Uwiel­biam szu­kać w To­bie te­go cze­go in­ni nie pot­ra­fią znaleźć .

wtorek, 12 lutego 2013

156.


mogę być z siebie dumna, historia zaliczona, zeszycik oddany, czyli, że jeden przedmiot z głowy ;p dzięki Maartyna :* :D
wkurzyła mnie babka od rachunku, kurde podobno 'mnie lubi', ale tróję musiała mi wpisać z odpowiedzi, nieważne, że zasługiwałam na 4! ;|
dobiła mnie wczoraj + genialni koledzy. tak, a więc teraz pomyślcie głowami, bo podobno tam w środku coś macie. myślenie kutasem nie zawsze wychodzi na dobre :*.
myślę i myślę nad tym fbl, ale nic nie wymyśliłam :c w ogóle byłam wczoraj taka jakaś zmęczona i do tego jeszcze młody przyszedł -.- 
wolałam na niego nie warczeć, więc zamknęłam się w pokoju i zagłębiłam w dysocjacjach z chemii </3
doszłam do wniosku, że to co uważałam za sympatię, to było kłamstwo, taki głupi żart. nie, nie lubię dzieci i nie wiem czy kiedykolwiek je polubię. ale fakt faktem, przemyślałam słowa Pani od religii, nie oddałabym dziecka do okna życia. choćby nie wiem jak było mi ciężko, nie oddałabym takiego małego szkraba, którego wcześniej przez 9 miesięcy nosiłabym pod brzuchem, i z którym przeżywałabym każdą chwilę.
nie potrafiłabym po prostu.. czyli, że wszystko ze mną okej? ale znowu czy ja nadawałabym się na matkę? mieć coś przez kilka miesięcy, a przez 18 lat, albo i więcej? nie sądzę, bym temu podołała. właśnie...
nie lubię dzieci, próbowałam je polubić, wyszukiwałam się ich zalet i atutów, ale niestety zawsze liczba przywar przewyższała zalety. trudno, może kiedyś do tego dojrzeję.
wczoraj zaczęłam swoją 'kurację przeciwalergiczną' i szczerze czuję się jak moher łykając te wszystkie tabletki, syropki, buuuu :c
dzisiaj na 9 <3 trolololo ;3 
wczoraj brechałam z Damiana, haha :D '-tyy, ale Wy byście razem fajnie wyglądali, no serio! bierz się za nią, dobra dupa! :D - myyy? weź mnie nie denerwuj!' haha :D
ale jaką mi bajkę na dobranoc opowiedział, uu ;3 sama bym lepszej nie wymyśliła :D
od razu po niej zasnęłam :*
tym razem JA, a nie Ty :D :* 
ostatnio opowiadaliśmy sobie bajkę po zdaniu i Misiek odpadł przez północą :D suaby :D :*
ale po liczbie przeproszeń za kimnięcie, mogę mu wybaczyć to uchybienie :D
Boże, co to jest za agent, no i weź go nie kochaj, no :D :*
jeszcze muszę wynegocjować jego zdjęcie hyhyhy :D nienawdzi zdjęć, a ja uwielbiam go tym dręczyć :D :* moja kochana dupa <3 nie oddam Cię nikomu! no chyba, że koleżance, całkiem atrakcyjnej Pani K. ;>
wczoraj Misiek przeszedł samego siebie haha :D '-a co jesteś zazdrosna? ;> -jaa? nie. jakoś dzisiaj nie jestem' mija chwila rozmowy, gdzie zapytałam go co tam piszę K., a on wysyła mi całe archiwum i z uśmieszkiem '-i cooo teraz jesteś zazdrosna, ha!- niee, no naprawdę jakoś nie jestem :D' a potem mówi, że musi wymyślić sposób, żebym to ja stała się zazdrosna, dla zachowania równowagi :D ale musiałabym dużo nadrobić Miśku :* :D
my jesteśmy zdrowo szurnięci : D na widok nikogo gęba mi się tak nie cieszy, jak na niego :*
dobra, ale dosyć tych słodyczy, bo przesłodzę czy coś :D
idę jeszcze coś poczytać i spadam do szkoły :D dzisiaj będziemy omawiać praktyki :D
uuu, kawusia mi się skończyła, o niee :c

chcę Cię wyciągnąć ze zdjęcia i postawić obok siebie.

poniedziałek, 11 lutego 2013

hsjmasrjanrng


to poniedziałeczek, yoł, yoł! :D
historio, ekonomiko nadchodzę! :D
oglądam filmiki na yt jakiejś dziewczyny, dobra jest.
wstałam sobie o 4:3o i zjadłam śniadanie, spoooko.
opowieści mamy zrobiły swoje, pozdro ; x.
mam dość tych tępych kanałów w tv typu paranormal, przez które nie mogę spać i boję się własnego cienia. teraz jestem kurde niewyspana ; |
zastanawiam się nad photoblogiem, albo czymś w ten deseń..
nie wiem czy to jest dobry pomysł, bo tutaj się czuję bezpiecznie, jestem anonimowa.
A tam musiałabym być sobą, ze swoimi zdjęciami, ze swoim życiem..
zastanowię się nad tym. lubię pisać, nie zawsze mam na to czas, ale piszę. 
Misio, kocham Cię <3.

każdy na ziemi ma określone miejsce, a Twoje miejsce jest obok mnie.

piątek, 8 lutego 2013

154.


dzieeeeń dobry wszystkim :*
czyli, że mamy weekendzik? :D mój będzie wyjątkowo interesujący, spędzę go przy historii </3.
na własne życzenie w sumie, ale to nic :D
obrazek powyżej pokazuje mój stosunek do Anglii <3 chcę tam zamieszkać i ułożyć sobie życie z kimś na kim mi naprawdę zależy :*.
siedzę sobie i popijam cieplutką herbatkę ;3 knuję w międzyczasie niecny plan na Miśka :D takie tam podchody ;3
nie wiem jeszcze czy bardziej się wkurzy, czy zdziwi haha :D jeżeli owy plan wypali oczywiście ; p
pozdro dla pana nauczyciela, który sobie przejebał u mojej klasy ;] no ale w sumie sam sobie zasłużył, i nic nie tłumaczy tego, że mógł być rozdrażniony, zdenerwowany czy może niewyspany. nie powinien był się tak zachować..
Halyna znowu pomyliła mnie i koleżankę, wpisując przy tym jej nieobecność mnie, miło ; ) nieważne, że jest trzy, cztery numery nade mną. od dzisiaj jestem Agata, miło mi :D
Rocco ode mnie ucieka, noo :c najadł się i ma mnie w dupie, yhs. trudno, jeszcze przyjdzie w łaskę :D
w środę mam wycieczkę, a nie za bardzo wiem, czy chcę jechać ; o
jakoś dwie i pół godziny jazdy w jedną stronę mi chyba nie leży, tym bardziej, że znienawidziłam transport miejski, po ostatnich dwóch wizytach w Olsztynie. 
i nie zdążyłam dojść do siebie, a tu proszę kolejny wyjazd, w kolejną środę, bitch please..
od rana ćwiczę wytrzymałość swojego pęcherza, pozdro.
do wczoraj miałam wrażenie, że doły, chandry, złe samopoczucie i ogólny brak jakichkolwiek sił trzyma się tylko mnie, ale ktoś uświadomił mi, że nie jestem sama.
i zdaję sobie sprawę z tego w co się pakuję, wiem, że może być nieciekawie i na pewno będę cierpiała, ale mimo wszystko wiem, że tego chcę. moje życie nabiera sensu dzięki takim ludziom i wiem, że wpływ nic nieznaczących dla nas osób nie może zmienić diametralnie charakteru kogoś, kto nas kocha. może znowu gadam jak natchnięta optymizmem, naiwna kretynka, ale wszystko wyjdzie na prostą, zobaczysz :*.
idę zaraz spisać temat z histy, im szybciej zacznę, tym szybciej skończę.
bay :*.

Będę się czuła cudownie robiąc cokolwiek i gdziekolwiek. Byle z Tobą.

poniedziałek, 4 lutego 2013

153.


pierwszy dzień po feriach w szkole zleciał mi lepiej, niż myślałam, że zleci c: ale myślałam, ze nie wstanę z łóżka. po trzeciej drzemce, już przestałam je liczyć, haha :D 
historia zleciała w miarę spokojnie, ale koledze gwarantuje rychły rozpad związku - tak, bój się. 
rachunek minął standardowo na robieniu tego, na co się ma w danej chwili ochotę. ja na przykład wyskoczyłam sobie 'po długopis, do szatni' :D
stoicki spokój Pani + brak pytań, zdecydowanie luubię to ; D
z polskiego 4 wpadło, tyryryr ;3 tak ma być, oby tak dalej c: PO w sklepiku, omnomnom <3 
nie mam pojęcia kto pisał zastępstwa na dzisiaj, ale fajnie, że nie uwzględnił w nich naszego nauczyciela :D
niemiecki z Dyrektorem, który ćwiczył pantomimę, okeeej ; D
ogólnie wyszłam z niemieckiego z uśmiechem na gębie i łzami w oczach ; D
buuu, nie chcę jutra :c
mama będzie mnie torturować i próbować dobudzić całe 1o minut wcześniej! :c
faaaak.
ale za to środa wolna od pk z matmy, tyryryr <3 Olsztyn wita :D
doznałam cudownego olśnienia, zaczęłam rozumieć chemię! :D fajnie będzie jak do jutrzejszej chemii to się nie zmieni. rozumiem już prawie wszystko, sama układam proporcje do zadań, także tego, no. :D
dalej się bawię w testy na prawko, ale coraz gorzej mi idą :c chyba serio kupię sobie jakąś książkę w księgarni.
i kupię sobie konia! o!

Jestem jedną z osób które ufają bardziej zwierzętom niż ludziom.

piątek, 1 lutego 2013

wstań i walcz dalej! ♥


Zdaję sobie sprawę z tego, jak z każdym dniem zagłębiam się w to coraz bardziej. Nie biorę pod uwagę faktu, że to może się skończyć, że będę cierpiała. Chyba nawet nie chcę tego tak widzieć.Czy coś zmieniło się w moim rozumowaniu?Jeszcze do tego nie doszłam. Może to zwykły zbieg okoliczności, ale wiem czego chcę i będę do tego dążyć. nie mam chorych ambicji czy coś, nie. Po prostu wierzę w to, że może być dobrze, że to wszystko może się udać. Skoro przypadek sprawił, że się poznaliśmy i że spośród wielu innych zostałam wybrana tylko ja. Mam nadzieję, że ta sielanka będzie trwała zawsze, i że zawsze będzie tak jak na początku. Chciałabym naprawdę, żeby to tak wyglądało.J ja pełna optymizmu, może trochę naiwna, wierzę, że to się uda. 
Stabilizację czuję tak, jakby dzieliły mnie od niej centymetry. To jednak jeszcze nie do końca to, do czego dążę. Chciałabym czegoś więcej, nigdy jeszcze nie byłam aż tak zdeterminowana w dążeniu do jakiegokolwiek celu. Teraz jestem, chcę pokazać sobie, światu i wszystkim innym, że jeżeli czegoś bardzo się pragnie, można to osiągnąć.
Szczęście nie ma żadnych barier. Ja się o tym przekonałam.
Coś czuję, że dzisiejsza rozmowa z Miśkiem się nie odwlecze. Ale to może i lepiej. Będziemy się trzymać razem, będzie nam raźniej ; )
Wróciłam ze wsi i nie mam teraz co ze sobą zrobić :c lekarz nie powiedział mi nic nowego póki co, pojedziemy w przyszłym tygodniu, dowiemy się czegoś więcej. Może.
Stwierdziłam, że nie opłaca mi się wracać na wieś na trzy dni, tym bardziej przy tej pogodzie.
zaraz wezmę się za dom, ogarnę go trochę, a potem zacznę się przygotowywać do powrotu do szkoły :c
Maaasakra, patrzyłam jak Misio zakuwał i powoli uświadamiałam sobie, że niedługo to samo czeka mnie :c
ale spokooojnie, trzy tygodnie szkoły i będę się opierdalać przez cały miesiąc <3
zrobiłam sobie testy na prawko, wynik negatywny, brawo ja! :D coś mi się wydaje, że Misiek będzie musiał wziąć się za siebie, ogarnąć dupsko i zdać te testy, bo ja siebie kjepsko widzę za kółkiem :D
Weronika postrach dróg, haha :D
wczorajsze duże lusterko, które uchwyciło moje całe jakże niezgrabne ciało, zmobilizowało mnie do  poprawienia tego i owego we mnie :D wierzę, że tym razem mi się uda! :D
Misiek mówi, że podoba mu się moja sylwetka, ale mnie już niekoniecznie :c
spokojnie, zdążę przytyć na nowo, słowo! :D
myślałam, że padnę po naszej wczorajszej rozmowie huehuehuehue ;] wiesz, że Cię uwielbiam, no niee? :* 
za jakie grzechy Bóg obdarzył mnie takim dobrym serduchem i nieasertywnością? kurwa :c
to jest nie fair, ludzie to wykorzystują. wczoraj miałam ochotę rozwalić sobie łeb o ścianę. to pewnie dlatego przez całą noc strzelałam w nauczycieli, uhuhu :3
uwielbiam moje sny. najlepszy był nieskończony magazynek, nie musiałam przeładowywać :D tylko zabezpieczałam, żeby niechcący nie wystrzelił ; p
śniło mi się, że jakiś kutas postrzelił takiego przystojniaczka :c chyba miał na imię Kamil ; D tajemniczy był, ładnie pachniał i miał taki delikatny dotyk hahah :D
Boże, kończę z tym. xD
o znalazłam inne testy, ściągnę sobie na kompa i porozwiązuję : p miałam poszukać w księgarni jakichś, ale straasznie mam daleko i ciężko mi się z domu wychodzi :c 
eee tam, zdążę jeszcze :D bardziej ciągnie mnie do gier, które sobie pościągałam  tyryryry :3 zaraz poszukam czegoś jeszcze, żeby nie było zbyt monotonnie :D
idę zrobić sobie cieplutką herbatkę c: 

ten facet mnie wykończy psychicznie, fizycznie, nerwowo i nie wiem jak jeszcze, ale kocham go, jak nikogo innego nigdy na świecie <3!