wtorek, 12 listopada 2013

zawsze black&white! :)


o jeeej. nie mam już siły :c a to dopiero początek.. nie miałam nawet kiedy się kimnąć, żeby jakoś zmęczyć tą historię, kurcze.
jutro kolejna klasówka, a w przyszłym tygodniu powtarza się sytuacja sprzed dwóch tygodni, gdzie było kilka klasówek pod rząd, fajnie.
ale myślę, że tym razem ogarnę. zaczynam rozumieć rachunkowość, a zadania, które sama zrobiłam okazały się być dobrze! :) 
mapka z geografii też mi jakoś poszła, z pracy klasowej wyrwałam 4, czyli nieźle jest :)
jeszcze, żeby jakoś tą histę nieszczęsną napisać, a reszta to jakoś będzie. 
na angielski się uparłam, że od teraz muszę mieć same 5, żeby wyjść z 5 na semestr. skoro nie ucząc się mam 4, to jak się nauczę, powinnam mieć 5 :D
no i jeszcze mam dzisiaj misję, którą wypełniam powoli, stopniowo, akcentując najważniejsze fakty haha :D zobaczymy co mi z tego wyjdzie ;p iii mam nadzieję, że kreatywność pewnej osoby dorówna mojej! :)
śmigam do historii, piczes <3

Bo rocznik,to tylko cyfry,a cyfry to nie uczucia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz