czwartek, 26 grudnia 2013

podsumowanie roooku! :)


Rok 2013 dobiega końca bla bla bla.. 
A więc skoro nadchodzi nowy, miejmy nadzieję jeszcze lepszy rok od tego, który właśnie się kończy, trzeba go od samego początku uporządkować. 

MOJE PODSUMOWANIE: 
-chłopaka jak nie miałam tak i nie mam, ale czy mi to przeszkadza? sama nie wiem, może czasami. 
-poznałam wielu ciekawych i na prawdę wartościowych ludzi! Sebastiana, Paulę, Paulę, Marcina i jeszcze wiele, wiele innych mordeczek, dzięki którym te pół roku było magiczne! 
-przyjaciela dalej nie mam, ale z czego to kurcze wynika.. nie potrafię zaufać? nie trafiłam na właściwe osoby? nie wiem, nad tym muszę jeszcze pomyśleć. 
-'próbowałam' ćwiczyć, ale nie do końca mi to wychodziło :c 
-we mnie też zaszły pewne zmiany, na pewno wróciła moja agresja, którą przez pewien czas próbowałam poskromić, co było błędem, bo nie potrafiłam się bez tego odnaleźć. 
-w końcu określiłam trochę swoją przyszłość! zarys mam, trzeba go wcielić w życie / mundurówko przybywam! 
-w szkole relacje ze znajomymi są raczej na plus, na oceny też nie mam co narzekać :) 
-uaktywniłam swojego aska / ask.fm/simplefeeligns 

MOJE POSTANOWIENIA: 
*zacząć stawiać na swoim, serio! 
*do końca marca schudnąć 3 kg, potem zobaczymy. 
*nie opuszczać się w szkole 
*zrobić sobie znowu tunel i kolczyki :3
*korzystać z życia, kurcze. 
*utrzymywać kontakt z ludźmi, dzięki którym chce mi się żyć (D.)
*'oswoić' mamę z moim wiekiem, życiem. 
*odnaleźć sens i cel w życiu 
*zakochać się, z wzajemnością :)
*i jeszcze wiele, wiele innych postanowień, które wymyślę za niedługo. 

w każdym razie nowy rok będzie na bank lepszy od tego, a każdy następny ma być lepszy od poprzedniego! :D czy to ma sens? ;p
święta były super, prezenty też. dawno się tak dobrze nie bawiłam, dawno mnie dzieci nie gryzły :c
ale i tak dwa małe szkraby to najsłodsze maleństwa na świecie! <3
dzisiaj cały dzień piżama party :D nawet się nie przebierałam, cały dzień sobie śpię i jest super!
nawet nie przytyłam po tym obżarstwie, jeszcze lepiej! :)
pomagam ludziom na bravo, robię to co lubię!
i Damian wrócił, kocham ten stan, chcę żeby tak było już zawsze! :)

Lubię Twoje duże dłonie, dwudniowy zarost i usta które całują tylko mnie. <3

poniedziałek, 23 grudnia 2013

xmas.



jedzonko przygotowane, choinka kończy się ubierać, jest super! :) nawet ja jak od dwóch lat przestałam ubierać swoją, tak teraz postawiłam! :)
u babci też było śmiesznie :D w ubiegłym roku wpadłam na pomysł, żeby choinki nie rozbierać, a że jest sztuczna to nie było z tym problemu.
pojawił się dopiero przy tegorocznym stawianiu jej haha :D
siedzę na kurniku i gram w pana, taak lubię to :)
znowu zaczyna boleć mnie gardło i bardzo ubolewam, że nie towarzyszy temu bialuteńki śnieg za oknem :c
wczoraj szybko padłam spać, nawet nie wiem co mnie tak zmęczyło.. ale dzisiaj mam ochotę na jakiś dobry film, tylko muszę jakiś znaleźć ; p
najlepiej, żeby była to komedia romantyczna, która ukołysze mnie do snu :3
ogólnie moje życie zmierza w dobrym kierunku, myślę, że będzie okej. jeszcze jakby ten Sylwek wypalił to wg byłabym szczęśliwa :)
znalazłam ciekawą nutkę, idealną na święta haha.


 Może pewnego dnia będę lepsza,mądrzejsza. Może bardziej dorosła i będę lepszą córką. Będę uczciwa,dzielna,urocza. Będę piękna. Będę szczęśliwa.

friendship, yeah.


Jutro Wigilia, o jaa, szybko.
Ciekawe jak sytuacja z prezentami :)
Robota w domu się powoli wykańcza.
Jeszcze tylko ubrać choinkę, zmyć podłogę.
Jutro przed Wigilią rybka i możemy ucztować :)
chcę Sylwestra z A. tak bardzo, bardzoo :c
dzwonił do mnie S. ciekawe co chciał..
może zapytam, jak go spotkam :)

'odpalę dla Ciebie słońce, jeśli gubisz drogę w cieniu'

sobota, 21 grudnia 2013

i'm still a little girl!


I'm a little girl, and I still want to be it <3

mam ochotę na dłuuugą, gorącą kąpiel! <3
czuję się zmęczona, ale tak pozytywnie. 
coś jakby wszystko wracało do normy ; )
mam nadzieję, że tak jest.
kupię sobie e-faję. przyda się. czasami czuję, że tego potrzebuję.
szukam taryfy, telefonu czegokolwiek. zauważyłam, że to mnie rozluźnia. chociaż też nie zawsze.
chyba zaczynam się godzić z tym że jest jak jest i nic się nie zmienia.
spać mi się chcę, idę się wykąpać i zakopuję się pod moją ukochaną kołderkę! :3

Obiecuję ci, że kiedyś będziesz moim mężem.

highway to hell


święta, święta.. gdzie śnieg, który powinien towarzyszyć świętom? nic nie jest tak jak powinno być. 
święta idą - śniegu nie ma.
magia towarzysząca przygotowaniom -stała się sztuczna.
wszyscy robią wszystko w pośpiechu - nikt nic nie planuje, wszystko na ostatnią chwilę.
kiedyś jak chociaż trochę prószył śnieg, nie drażniła tak bardzo ta cała świąteczna sztuczność.
ale ja muszę od nowa nauczyć się cieszyć z każdej nawet tej najdrobniejszej rzeczy.
oo Roman chyba zaakceptował całą sytuację, bo zaczął rozkwitać! :)
założyłam sobie wczoraj konto na bravo. nie wiem co mnie skłoniło.. chyba ten artykuł, który do mnie przemówił. ale tam jest inaczej, ludzie są życzliwsi, milsi, pomocni. lubię to.
wypożyczyłam sobie wczoraj książki na święta. jedna tak mnie wciągnęła, że przeczytałam całą.
"Wystarczy, że jesteś". tytuł mówi sam za siebie. może i bym jej nie wzięła, ale bohaterka ma na imię tak jak ja i nawet jej problemy są baardzo podobne do moich. dzięki takim książkom zapala się we mnie płomyk nadziei, że i mnie kiedyś spotka takie szczęście, że w końcu nie będę sama, chcę, pragnę tego.
mam być gotowa na 12, aww meen. nie chcę mi się. nie mam siły, leniwa sobota..

"Kiedy człowiek jest zakochany, ukazuje się światu takim, jakim powinien być zawsze."



czwartek, 19 grudnia 2013

music, rescure ♥


święta idą, chyba zaczynam je czuć.
jutro pierwsze trzy lekcje, a potem wigilia i długo wyczekiwane kebaby <3
luz będzie, bo pierwsza jest narada, potem film na religii i pracownia ;)
przypomniało mi się, że miałam przeczytać opis filmu, który oglądamy bo go kompletnie nie rozumiem ;o
wypożyczyłam sobie książkę do czytania, pewnie dlatego, że główna bohaterka nazywa się tak jak ja i ma nawet bardzo podobne problemy. lubię czytać takie książki, bo wtedy rodzi się jakiegoś rodzaju nadzieja, że i moje życie się ułoży.
czekam i czekam aż w końcu coś ruszy z miejsca, ale nie wiem na co mam patrzeć, czym się kierować.
co z Sylwkiem? dalej nie wiem, ale czuję, że jest coraz bliżej a mi z każdym dniem humor coraz bardziej wsiąka.
zaraz trzeba będzie kupić choinkę, postawić ją w domu co się wiąże z bałaganem, jak co roku. kiedyś choinki chociaż pachniały, a teraz nawet tego zapachu nie czuć.
w świętach lubię mandarynki, prezenty i świąteczne pierożki :3 więcej mnie nic nie rajcuje.
dziwne to uczucie. nie jestem smutna, ani zła. jestem taka obojętna na to wszystko. czekam. czekam aż złapie i mnie ta świąteczna atmosfera. wrr, grr.
gdyby ktoś miał jakieś pytania, to ask :)

pamiętaj uśmiech i myślenie o drugiej osobie zdziałają cuda

środa, 18 grudnia 2013

kuuuuuuuuuuurwa.


ja pieprze ; | co to ma być? wkurza mnie to wszystko, cały ten zasrany świat. ale kogo to obchodzi? jak zwykle wszyscy mają wyjebane! 
gorzej nie będzie, zostanę sama jak palec i to nie ze swojego wyboru!! kurwa. kurwa. kurwa. 
zajebie kogoś dzisiaj! żyć mi się nie chcę, ale wpierdolić chętnie komuś mogę!!! ;|
ja pierdole.

wtorek, 17 grudnia 2013

xoxo.


Dear Santa Claus! on this Xmas I just want to get real, true and foolish friend. I want to be understood by him and finally feel happy.

Dlaczego wszystko jest dobrze, a ja mam wrażenie, że nie jest?
Co się ze mną dzieje?
ciężkie jest to życie, które w sumie jeszcze się nie zaczęło nawet.
ja, która miałam brać się za ćwiczenia siedzę z energetykiem i cukierkami, mmm słodko. tylko trochę niezdrowo.
niedługo wigilia klasowa, potem ta normalna, a potem wolne.. a ja co? ja sama nie wiem co mam robić z tym wolnym.
ciągle brakuje mi odwagi, żeby zapytać o ten Sylwester, chociaż wydaje mi się, że teraz jest na to najlepszy czas.
kurcze dlaczego muszę mieć cały czas pod górkę? :c jak się wybić? jak znaleźć mordę, z którą można pogadać o wszystkim? mam czekać na szczęście, aż wszystko samo przyjdzie?
nie bardzo mi się to widzi :c
muszę zaszaleć i sama zacząć sobie radzić! tylko mały problem.. jeszcze nie wiem jak :c chociaż myślę, że ten Sylwester to dobry początek :)
modlę się, żeby wszystko wyszło. może i trochę jestem panikarą, ale lepiej dmuchać na zimne..

A Ty? Bałaś się kiedyś, że nie wystarczysz?

nie wiem co jeszcze w życiu spotka nas.


nie wiem co myśleć.
nie wiem jak żyć.
nie wiem nic.

dzisiaj sprawdzian z lektury i to na pierwszej lekcji, kuurde :c bez życia jestem, a na moich porannych myślach można się było dzisiaj wieszać.
Roman chyba zaczyna rozumieć, że moja półka to jego nowy dom, bo coraz lepiej to znosi. brawo Roman!
rap w głośnikach chyba trochę pogłębia mój "niespokój" haha.
i ten Sylwester, wrr :c aż boję się pytać, bo jak opowiedz będzie negatywna? 
zaryzykować muszę, ale najpierw trzeba pozbierać się trochę do kupy..
wigilia klasowa tuż tuż <3
i potem 17 dni wolnego, o mamooo co ja będę robić ;o
no w sumie jak to co? :D łyżwy są, lodowisko też. impreza gotowa! :D
po ostatnim weekendzie nauczyłam się jednej rzeczy. nigdy nie spotykaj się z kimś, jeżeli Twoje serce jest przeciwne :c
ale poza tym wypad na łyżwy podobał mi się, chociaż wyeliminowałabym pewną osobę :D
ja nie paniemaju facetów, za cholerę! w sumie ostatnio to nie ogarniam niczego.. widocznie tak musi być ; D
idę się szykować, notka jakaś taka bez składu i czegokolwiek sensownego..
bitch please..

Jest taki zapach, który wypełnia pustkę w życiu człowieka.

piątek, 13 grudnia 2013

to Ty.


to co teraz robię jest meeega nieodpowiedzialne. mam nadzieję, że nie odbije się na mnie echem.. ale zaryzykuję, muszę być lojalna :)
jest dopiero 13, a ja już nie mam smsów, shit :c będę musiała sobie zamówić :)
ściągam Jillian na tablet, wezmę się za siebie. wkurzam się na siebie, bo zbieram się do tego już w chuj czasu i jakoś zebrać się nie mogę ;| 
albo brak czasu, albo leń. w sumie chudnąć za bardzo nie chcę, bardziej zależy mi na wzmocnieniu brzuszka, pleców i nóg :)
najpierw wezmę się za challenge'sy :D mam trzy do obalenia, jak je połączę, to w sumie wyjdzie mi miesiąc :)
noo i dalej nie wiem co z tym sylwkiem, kurde. wkurzam się już przez to wszystko.. było poustalane, to jak zwykle ktoś musi plany zmienić ;| może mi uda się pojechać do Olsztyna i zostać tam do 2, a jak nie to ja już kurcze nie wiem..
będę musiała jakoś przekonać A., żeby ona przyjechała.
dzisiaj było ostro, nie powiem. prawda w oczy kłuje. bo co? bo już większa część szkoły wie, że wszystko było ustawione? mieliśmy zobaczyć swoje testy i co? nic. jak zawsze. olewają sprawę, a potem potrafią do uczniów tylko z mordą skakać, bo coś nie pasuje. mam to w dupie, dalej będę dociekać prawdy. sprawiedliwość ponad wszystko. zakłuła prawda, zabolał fakt, że się wydało. no kurde, ale to jest już chamstwo, żeby tak przy uczniach bezczelnie wszystko obgadywać.
poza tym "małym incydentem" w szkole stypa, że normalnie szok..
pewien ktoś zdawał prawko, inny ktoś sobie zachorował.. myślałam, że jebnę dzisiaj.
przyszłam do domu i postanowiłam się położyć, ale szybko przypomniało mi się, że miałam iść z tatą po prezent dla mamy ;p luubię robić prezenty <3 mimo tego, że szczerzę wątpiłam, iż w godzinę uda nam się oblecieć miasto i znaleźć odpowiedni prezent, do domu wróciliśmy zadowoleni, z napakowaną reklamówką i ja przy okazji wypachniona :D suuuper <3
idę się za bazę testów wziąć, bo na prawko już niedługo się zapisuję i chcę umieć coś wcześniej :)
kurwa mać.

Już zawsze będę o Ciebie zazdrosna.

czwartek, 12 grudnia 2013

I will be fit! ♥


a taki chudzielec będę! :3
jestem na dobrej drodze,obserwuję i podczytuję co jakiś czas blogi różnych osób.
jestem z siebie dumna <3
czuję się piękna, każdy jest piękny, tylko musi się tak czuć! :)
idę się szybko wykąpać, 
ogarnę wos i angola.
a potem.. ach! :3 
pleasure, pleasure, pleasure ♥
mój Roman gubi listki, to chyba nie dobrze :c
a może to tak przed zimą?
nie wiem, odżywię go czymś jak wyszperam w szafce u mamy :*
pełna energii ja.
jutro zwolniłam się z jednej lekcji i idziemy po wałówkę do lidla, omnomnom <3
idę <3
s. ♥

-A co Ty taka wesoła jesteś?
-Bo wiesz... Gdy człowiek się zauroczy to jest tak samo szczęśliwy jak gdyby się zakochał... Bo tak naprawdę to na początku nigdy nie wiesz czy to jest zakochanie czy tylko zauroczenie.

środa, 11 grudnia 2013

let it snow, yeaa ;D


ale dzisiaj dziwny dzień haha.
położyłam się jakąś godzinę temu, bo byłam mega padnięta, teraz wstałam i doszłam do wniosku, że poszłabym sobie na jakiś spacer :D
teraz jednak doszłam do wniosku, że wygodniej będzie usiąść z ciepłą herbatką do komputera :)
gardło mnie znowu boli, zdradliwa pogoda :c to przez tą kałuże, w której mi się but utopił :c
cisnę bekę z jakiegoś typa na asku, huehuehuehue! :D
jedno dobre, bo ten tydzień to jakiś jeden wielki niewypał jest :c
korupcja w szkole, fałszowanie wyników konkursu, robienie z pizdy skarbnicy wiedzy. nie no błaagam.
prawnik nie powinien zachowywać się w ten sposób, straciłam do niej szacunek w tym momencie ;x
cała ta szkoła jest fałszywa, dopiero teraz to zauważyłam, w pierwszej klasie tego nie widziałam, ale teraz? śmiech na sali..
no ale nic, wyniki konkursu będzie musiała pokazać, my sobie porównamy..
poza tym po wczorajszym wybuchu temperamentu, wyrzuceniu pracy klasowej do śmietnika i wywaleniu drzwi z framug babka nawet się do mnie nie przypruła ; D
w sumie jest mi wszystko jedno, 3 jest. jeżeli o majcę chodzi, na więcej nie liczę :) gorzej, że ktoś kto pisał ze mną też ma nieuznaną pracę i będzie miał poprawkę, słaabo ;x
muszę się wziąć za ekonomikę, to w sumie trudne nie jest, bo to powtórka z poprzednich lat i innych przedmiotów, ale dobrze jest się pouczyć.
gardło dalej boli :c list do Świętego napisany, teraz trzeba poszukać prezentów ;D lubię robić prezenty ♥ a więc allegro wita ;D

Być może ten rodzaj miłości, w który wierzę, jest po prostu nieosiągalny.

poniedziałek, 9 grudnia 2013

snow, again! :)


zimę lubię, nie powiem że nie. ale chlapa mnie dobija :c dzisiaj zanim doszłam na dworzec miałam jezioro w bucie, wrr :c
ale ogólnie i tak uwielbiam zimę, o tak! ♥
jutro konkurs z prawa, na peeeewno już się nauczyłam, pozdro :D
konkurs od października, my się o nim dowiadujemy w grudniu. czemu nie? przecież można i tak :>
ale zaraz ściągnę sobie pytania na pulpit, trochę poczytam może coś w głowie zostanie :)
no i znowu zapieprz się zacznie, już sprawdziany zaczynają się nasilać..
jutro poprawiam matmę, myślę, że może w końcu skumam co robię źle haha.
dzień mijał mi dzisiaj bardzo dobrze, aż do niemieckiego. no ten człowiek nie zasługuje na miano dyrektora, kurcze.
jak można robić pracę klasową albo sprawdzian z czegoś czego jeszcze nie było? co my kurwa rozszerzenie jesteśmy czy podstawa? po angielsku takich zdań bym nie złożyła, a co dopiero po niemiecku.. już pominę to, że sam nie wie co to jest i dopiero jak zobaczy, że napisaliśmy słabo, wstawi to jako pracę klasową..
no idiota. a my się dziwimy, że uczą nas psychopaci. jednak od kogoś to się musiało zacząć..
no ale nic w środę będzie rzeź, już się na to nastawiam.

Wystarczy On. By był. Na zawsze. Przy mnie. Wystarczy Jego imię. By na stałe pozostało wygrawerowane w moim sercu. Wystarczy Jego uśmiech. Bo Jego uśmiech jest powodem mojego uśmiechu.

niedziela, 8 grudnia 2013



"rozkosz, miłość, namiętność, szczęście"

sobota, 7 grudnia 2013

oo święta.


jakaś jestem nie do życia dzisiaj..
święta coraz bliżej, a ja wcale ich nie czuję. trzeba kupić jakieś prezenty.. zacznę ćwiczyć, znowu. już nawet nie wiem, który raz to piszę. i za każdym razem zaczynam, ale nie kończę, bo coś mnie hamuje.
brak motywacji. nie mam dla kogo być szczupła, ładna i chuj wie co jeszcze. a dla siebie? to nie jest motywacja.
zrobię sobie zdjęcie, zmierzę się i od poniedziałku działam. dzisiaj też poćwiczę, ale coś lekkiego, tak na początek.
jestem trochę zła, trochę smutna i może nawet przybita. dlaczego mam takie wahania nastroju? :c 
brakuje mi czegoś w moim życiu, ale sama nie wiem czego. a może to kolejny zły dzień? 
w każdym bądź razie jedna kwestia się rozwiąże, mam nadzieję. z jednej strony chcę, żeby to się wyjaśniło, ale z drugiej trochę szkoda mi tego, że trzeba będzie uciąć kolejny wątek. coś co znowu dawało mi siłę do życia, do ćwiczeń, do uśmiechu. 
głupia jedna, zwykła, całkowicie przypadkowa znajomość i co? ile potrafi dać szczęścia. dobrze, że się nie przywiązuję, chociaż z tego powodu cierpieć nie będę. tym bardziej, że sytuacja była jasna od początku.
siedzę i popijam zimną już prawie herbatę, czekając na odpowiedź, która jak na złość nie spieszy się, żeby dać o sobie znać. ale trudno, poczekam jeszcze trochę, jutro już mnie dla kogoś nie będzie. dużo szans można dać, ale do przesady, prawda?
z resztą, co mnie to.
z innej beczki: mamy zimę! :) to jest to co lubię najbardziej! ♥ 
czerwony nochal, zmarznięte ręce i uśmiech towarzyszący każdemu spadającemu płatkowi śniegu! :) i jeszcze Xawery i jego dzieło czyli zawierucha na podwórku, która prawie doprowadziła mnie do orgazmu haha :D
uwielbiam taką pogodę, zdecydowanie bardziej niż letnią porę, gdzie nie wiadomo co ze sobą zrobić, bo wszędzie jest gorąco :c

humor mi się poprawił, jak zawsze po szczerej rozmowie z kimś normalnym, super! :)
teraz mogę żyć.

'To boli - kiedyś blisko, teraz sobie obcy ludzie
I trudno, tak musiało być, nie mam złudzeń'

czwartek, 5 grudnia 2013

Xmas ♥


'If you're lost you can look and you will find me
Time after time
If you fall I will catch you I'll be waiting
Time after time'

mandarynki są, pyszna, pachnąca kawusia też. święta uważam za rozpoczęte! :)
jutro Mikołajki, na śmierć zapomniałam, nic nikomu nie kupiłam. ale może to i lepiej, bo mnie już to nie rajcuje..
wystawianie ocen mnie dobija. po ki chuj uczyłam się cały semestr, jak teraz za nic dostaje oceny, które zaniżają mi średnią? z resztą nie tylko ja.
oceny z kosmosu podniosły mi chyba tylko z niemca i wf. nawet z prawa, miałam mieć 5 i chuj.
szlag mnie już trafia, a dzisiejszy wf to już w ogóle była miazga..
co to było.. czułam się jakbym jakiś dopalacz wzięła. momentalnie ogarnęła mnie taka rozpacz i rozgoryczenie, że to jest niemożliwe po prostu. nigdy tak wcześniej nie miałam.
i na nowo przez cały wf poszukiwałam sensu życia, mamooo co się ze mną dzieje?!
ale na szczęście wszystko wróciło na swój tor.
oczywiście zanim się ustabilizowało, dowiedziałam się, że jakbym znalazła sobie chłopaka, to sens życia sam by do mnie przyszedł. ale gdzie jest sens szukania sobie kogoś na chwilę, kogo się nie będzie kochać? ja czekam na tego jedynego i wcale mi się nie spieszy.
chociaż czasami szczerze żałuję, że jestem sama. ale to się zmieni.
to jest postanowione!
Sylwester też już jest ułożony, ooo tak! <3 kocham moje pomysły! :)

Szukaj sposobów, aby dać innym odczuć ,że są ważni.

poniedziałek, 2 grudnia 2013

how to making love?


Lubię, kiedy kobieta omdlewa w objęciu,
kiedy w lubieżnym zwisa przez ramię przegięciu,
gdy jej oczy zachodzą mgłą, twarz cała blednie
i wargi się wilgotne rozchylą bezwiednie.

Lubię, kiedy ją rozkosz i żądza oniemi,
gdy wpija się w ramiona palcami drżącemi,
gdy krótkim, urywanym oddycha oddechem
i oddaje się cała z mdlejącym uśmiechem.

I lubię ten wstyd, co się kobiecie zabrania
przyznać, że czuje rozkosz, że moc pożądania
zwalcza ją, a sycenie żądzy oszalenia,
gdy szuka ust, a lęka się słów i spojrzenia.

Lubię to - i tę chwilę lubię, gdy koło mnie
wyczerpana, zmęczona leży nieprzytomnie,
a myśl moja już od niej wybiega skrzydlata
w nieskończone przestrzenie nieziemskiego świata.

poetka ze mnie.. dziwne jak zwykły erotyk może nawiązywać do czegoś co się dzieję wokół człowieka. dzisiaj na polskim siedziałam zamurowana i chyba nawet sparaliżowania tym wierszem, jego treścią i przesłaniem.
to boli. boli fakt, że w modernizmie kobieta była uznawana za "coś" niższego, co służyło tylko do zaspokojenia potrzeb biologicznych mężczyzn.
jeżeli mężczyzną można nazwać kogoś, kto odnosi się bez szacunku do kobiety..
tamtejszej kobiecie nie przeszkadzało to, że była dziwką - a wręcz przeciwnie, podobało jej się to. w zamian za to, była traktowana jak maszynka do ruchania i odskocznia od rzeczywistości dla faceta-dekadenty.
nie mogę dopuścić do takiej sytuacji, mimo tego, że podoba mi się to. kurcze. nie dobrze. 
ale już teraz widzę, że to zmierza w złym kierunku.
przeraża mnie to.. nie potrafię kochać, dlaczego?

no i boli mnie brzuch, again shit.
gram w simsy, oo tak <3 uwielbiam.
muszę jeszcze dzisiaj pomalować sobie pazurki, żeby były twardsze, a jutro lecę po odżywkę! :)
już niedługo Mikołajki, no i za baardzo niedługo Wigilia klasowa <3 będzie kebab, będzie! :D w tym roku katering idzie w odstawkę, Beata przyniesie kanapki, a my się bujamy z fast foodami :D
uwielbiam nasze Wigilie haha :D rok temu-pizza, dwa lata temu-pizza :D nie zapomnę jak za gościem od pizzy po całej szkole ganialiśmy :D

Podoba mi się człowiek, którego oczy mówią więcej niż wargi.