jakaś jestem nie do życia dzisiaj..
święta coraz bliżej, a ja wcale ich nie czuję. trzeba kupić jakieś prezenty.. zacznę ćwiczyć, znowu. już nawet nie wiem, który raz to piszę. i za każdym razem zaczynam, ale nie kończę, bo coś mnie hamuje.
brak motywacji. nie mam dla kogo być szczupła, ładna i chuj wie co jeszcze. a dla siebie? to nie jest motywacja.
zrobię sobie zdjęcie, zmierzę się i od poniedziałku działam. dzisiaj też poćwiczę, ale coś lekkiego, tak na początek.
jestem trochę zła, trochę smutna i może nawet przybita. dlaczego mam takie wahania nastroju? :c
brakuje mi czegoś w moim życiu, ale sama nie wiem czego. a może to kolejny zły dzień?
w każdym bądź razie jedna kwestia się rozwiąże, mam nadzieję. z jednej strony chcę, żeby to się wyjaśniło, ale z drugiej trochę szkoda mi tego, że trzeba będzie uciąć kolejny wątek. coś co znowu dawało mi siłę do życia, do ćwiczeń, do uśmiechu.
głupia jedna, zwykła, całkowicie przypadkowa znajomość i co? ile potrafi dać szczęścia. dobrze, że się nie przywiązuję, chociaż z tego powodu cierpieć nie będę. tym bardziej, że sytuacja była jasna od początku.
siedzę i popijam zimną już prawie herbatę, czekając na odpowiedź, która jak na złość nie spieszy się, żeby dać o sobie znać. ale trudno, poczekam jeszcze trochę, jutro już mnie dla kogoś nie będzie. dużo szans można dać, ale do przesady, prawda?
z resztą, co mnie to.
z innej beczki: mamy zimę! :) to jest to co lubię najbardziej! ♥
czerwony nochal, zmarznięte ręce i uśmiech towarzyszący każdemu spadającemu płatkowi śniegu! :) i jeszcze Xawery i jego dzieło czyli zawierucha na podwórku, która prawie doprowadziła mnie do orgazmu haha :D
uwielbiam taką pogodę, zdecydowanie bardziej niż letnią porę, gdzie nie wiadomo co ze sobą zrobić, bo wszędzie jest gorąco :c
humor mi się poprawił, jak zawsze po szczerej rozmowie z kimś normalnym, super! :)
teraz mogę żyć.
'To boli - kiedyś blisko, teraz sobie obcy ludzie
I trudno, tak musiało być, nie mam złudzeń'

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz