poniedziałek, 21 marca 2016

...

dawno tu nie pisałam. trochę czasu minęło, nie da się ukryć. czy w moim życiu coś się zmieniło? pewnie parę spraw uległo pewnej zmianie. jedne w większym, drugie w mniejszym stopniu. ale jak za każdym razem tak i teraz wracam do punktu wyjścia. to źle. 
w dalszym ciągu gubię się jak mała dziewczynka w wielkim supermarkecie. i w dalszym ciągu nie wiem jak to zmienić. 
muszę sobie przemyśleć pewne sprawy, nie wiem od czego zacząć. tłumie wszystko w sobie, nie chce, nie potrafię nawet o tym rozmawiać. 
ale chyba na tym polega życie. raz jest dobrze, później wszystko się chrzani. potrzebne mi mega racjonalne myślenie, kierowanie się tym co jest dobre, zaprzestanie uleganiu wpływom zachowań osób trzecich. 
cieszę się na tą małą-wielką zmianę, zobaczymy czy wyjdzie mi to na dobre czy nie koniecznie. muszę chyba w pewnych momentach ambicje odłożyć na bok i skonfrontować się w końcu z rzeczywistością a nie ciągle od niej uciekać. bo to do niczego dobrego nie prowadzi. 
napiszę tu za parę dni, może za parę naście. jak sobie wszystko przemyśle. dziękuję Bogu za to że nie mam mega skomplikowanego życia, mam nadzieję że to się nie zmieni. chyba bym nie umiała żyć z takim balastem. 
obejrzę do końca m jak miłość i zobaczę co dalej.