Igrzyska śmierci. kocham,
kocham, kocham! <3
i kolejny głos na Bartoszyce
oddany w plebiscycie! :) zrobić wszystko byleby tylko Reszel nas nie wyprzedził
:)
Gołdap chyba przegra z
Morągiem, trochę przykro :c ale Bartoszyce górują nad Reszlem, trolololo ;3
Rocco śpi na swoim posłanku i
cichutko pomrukuje :3 kocham tego małego pociesznego stworka <3
ale co ja z nim zrobię w swoje
urodziny? :c będę musiała go gdzieś przemycić, żeby robaczek stresu nie złapał.
bo jak te ciekawskie małpiszonki zaczną go męczyć, to biada mu. a trochę ich
będzie! :)
gdzie my to wszystko
pomieścimy, ojej! nie mam pojęcia jak to będzie wyglądać, nie wiem jak to
wszystko zorganizować.. dobrze, że mam mamę <3
trzeba jeszcze zaprosić trzecią
babcię, bo druga się o nią upomina haha :D no i chrzestny. zastanawiam się nad
nim.. nie wiem. nie chcę dziwnych spojrzeń, wymuszonych życzeń i
niekomfortowego samopoczucia, ale z drugiej strony bez pomówień z jego strony
się nie obejdzie, jeżeli oleję sprawę. tym bardziej, że dziadków zapraszam.
kuuurde już sama nie wiem :c
gram sobie w fajną grę na fotce,
sialala :3 zaraz chyba Minecrafta odpalę, bo dawno tam nie siedziałam :)
potem wrócę do rachunku, bo
uwaga… pierwszy raz SAMA zaczęłam rozumieć rachunkowość! :) czuję się
mistrzowsko <3 wystarczyło trochę poanalizować :)
mam nadzieję, że jak przysiądę
parę razy w wolnym czasie, to wystarczy, żeby zdać zawodowy. nadzieja matką
głupich w sumie, ale dobra sprawa. czasami :D
no i od dwóch dni siedzę i ryję
sobie banię sentencjami o naszej szkole i jej patronce. jak mi to idzie?
miernie..
ale coś wymyślę. skoro mój „talent”
poetycki został doceniony, nie zepsuję tego! :) choćbym miała siedzieć po nocach,
bo wtedy mi się lepiej pisze, będę siedzieć i napiszę to :)
kocham swój optymizm, niedługo
zaczynam ćwiczyć, żeby mieć siłę i energię witalną na każdy dzień! :) ogólnie
jest stabilnie, uwielbiam ten stan. nic mnie nie zobowiązuje, nic nie muszę
nikomu obiecywać, niczego się trzymać, ale jednocześnie spełniam swoje
potrzeby. tak powinno być :) bo do prawdziwego związku nie jestem jeszcze
gotowa, mam czas! :)
Siedząc sobie spokojnie przy stoliku w kawiarni uświadamiasz sobie jak bardzo świat się spieszy. Widzisz, że Ty też żyjesz w takim oszalałym tempie. Wtedy dopiero zastanawiasz się jak trudno zobaczyć kto naprawdę Cię kocha, bo za bardzo się spieszysz.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz