wtorek, 19 listopada 2013

18 birthday, yeey!


że co? że już 18 lat? ale kiedy? skąd? dlaczego aż tyle? wniosek jest jeden: za szybko. wszystko dzieje się szybciej niż powinno. urodziłam się w listopadzie, co mówi samo przez siebie i co? i też mówię, że to szybko. współczuję wszystkim urodzonym z początkiem roku :D i już teraz czuję, że będę odliczać za rok mój "Vat" z urodzin haha :D
ale mimo wszystko, po chwili głębszej refleksji nad tym co było, a co jest, stwierdzam, że mimo tego wszystkiego wspomnienia miałam i mam fajne. a do tego jeszcze czasu cofnąć nie można, czyli trzeba iść dalej! :) zobaczymy co życie przyniesie :) 
byłam wczoraj u lekarza i jestem w kropce. z jednej strony dał, a w sumie dała mi dobre rozwiązanie, ale cotygodniowa jazda do Olsztyna przez co najmniej 2 miesiące? nie wiem czy to wypali, tym bardziej, że jestem już raczej bliżej końca szkoły niż początku i nie wiem to da się jakoś pogodzić.
żeby można było zacząć to już teraz, nie zastanawiałabym się tylko szła. tylko, że to trzeba zacząć przed okresem pylenia, czyli na dobrą sprawę styczeń -luty. wszystko zależy od terminu, bo jak wypadłby mi na praktyki i na ferie, to wcale bym się nie obraziła.
coś zaradzimy :D
a póki co idę rozkoszować się tym, że jestem już pełnoletnia, ale w głębi duszy nadal czuję się dzieckiem :3 szkoda tylko, że już nie wszystko mi wolno i nie za bardzo mogę coś zwalać na młodego :c ale to też jakoś obejdziemy :D

''Teraz to wydaje się być na końcu świata, ale tęsknię za tym dniem.'

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz