o mamooo nie dobrze :c czuję, że chwyta się mnie jakieś choróbsko, kurcze. dopiero co tata wyzdrowiał zachorowała mama, teraz tylko czekać aż mnie weźmie. już czuję ból gardła i ten pieprzony katar ;|
nie podoba mi się to :c ale zawsze jest w tym jakiś plus :D dzisiaj jest wywiadówka i mama powiedziała że nie idzie, a tacie 'się nie chce'. no to kij w to, lepiej dla mnie. :D sama sobie pójdę :3
moje dzisiejsze śniadanie: wielki kubeł gorącej herbaty z sokiem malinowym + dwie mandarynki. nawet Rocco zjadł więcej ode mnie :o
zaraz i jak wezmę się za swoje "śniadanie".
dzisiaj kolejna praca klasowa, ciekawe jak mi pójdzie. niby się uczyłam, ale z dnia na dzień pewnie nic z tego nie wyszło :)
nie lubię takich sytuacji jak ta. jestem między dwoma osobami i czego nie zrobię i tak będzie źle. nie może tak być. nie lubię i nie będę wyjściem alternatywnym. ktoś chce się o tym przekonać - proszę bardzo. ja potrafię być wyjątkowo wredna.
Wszystkim dogodzić się nie da, ale wszystkich wkurwić to już żaden problem.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz