Rozbroiło mnie to zdjęcie <3 słoodkie *_*
wczorajsze 8 lekcji nawet szybko zleciało. najgorszy był przymuł przed religią. właściwie do momentu, kiedy zaczęliśmy rozmawiać o Aniołach. Ciekawy temacik, nie powiem : D
ogólnie dobrze, sprawdzian z chemii poprawiamy w przyszłym tygodniu, nikt mnie z niczego nie pytał, tylko ta gegra nieszczęsna ; x ale Pono się wyelegantował, nie ma co, czarna skóra i te sprawy : D
hahaha i bieedna koleżanka: '-ja nic nie umiem, może mnie nie zapyta. - no jak Ty nie umiesz to ja tym bardziej! - haha. - wiesz, ja to liczę na to, że głupi ma zawsze szczęście : D - właśnie. ja też.' i w tym momencie Pani wyczytała ją do odpowiedzi : D i jeszcze 5 wyrwała, a 'nic nie umiała'.
cud jakiś normalnie : D jak ja dostanę chociaż 3 z gegry, to już będzie coś. ogólnie na librusie mam aż 1 ocenę.. i to dzida z chemii.. muszę coś ogarnąć, bo pod koniec roku się do mnie przyjebią ; o
angol skończył się 1o minut przed dzwonkiem, więc staliśmy pod drzwiami całą grupą gadając o pierdołach : D i temat zszedł na kolczyki w chrząstce. tak się nakręciłam, że po przyjściu do domu sama sobie zrobiłam : D haha ;p
no i wróciłam do domu z nastawieniem na naukę na jutrzejszy sprawdzian z polskiego, ale jak nie ma nikogo w domu to wszystko jakoś tak dziwnie mnie woła, żebym rzuciła zeszyt i coś porobiła. ale wytrwałam : D nauczyłam się, zrobiłam sobie kolczyka, sprzątnęłam Shilei klatkę i jeszcze kilka nic nie ważnych pierdół : D
no i zaraz z działki wrócili rodzice. wczoraj mnie Lucky drapnął pazurkiem i wyglądam jakbym sobie wargę nożem przecięła ; o kochane maleństwo <3
chyba mnie brzuch znowu boli ; c i chyba mnie choroba chwyta.. cała klasa z chusteczkami chodzi, nawet ci, których bym nie podejrzewała o chorobę : D ja już mam katar, nie śpię w nocy i pęka mi łeb. piję herbatkę z miodkiem, może przejdzie..
musi kurde przejść, bo we wtorek do kina, i muszę być zdrowa : D
chyba w czwartek do tego PCK.. już nie jestem przekonana co do tego ; D
muszę polować na świnki w zoologu, bo mi jakieś dziecko moje maleństwo sprzątnęło! ;c
a ta jedna mała rozetka taka biedna siedzi sobie, nikt jej wziąć nie chcę ; c szkoda mi jej.. sama bym ja wzięła, ale jak znam swoje szczęście, to jak ją wezmę, zaraz będą ładniejsze..
no trzeba się ogarniać do szkoły. matko, nie spałam od pierwszej. co się ze mną dzieję. ; o
zawsze jest jakiś wybór, tylko czasami ludzie podejmują złą decyzję.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz