podczas
gdy rodzice usilnie walczą z nową podłogą, ja się opierdalam szukając
nowej skórki na gg :D
chyba
przeziębiłam pęcherz, bo biegam do kibla co 5 minut :D
dzień
zaliczyłam do udanych, nawpierdalałam się jak zwykle. a potem jęczę, że gruba
jestem, buu :c ach te baby :D
no i
ogólnie prezent ode mnie przypadł do gustu nie tylko mojemu chrześniakowi,
małej pijawie, ale jeszcze Maćkowi :*
ciągle
nie lubię dzieci, ale to nic :D
chyba
znalazłam swoje zbawienie w necie! oo tak <3 spisuję nazwę i biegnę do
apteki ;)
noga
mi dalej przeskakuje, na całe szczęście przestało chociaż boleć. ciekawe na jak
długo..
jutro
wieczorkiem wracam na wieś, co się z tym wiąże problemy z łapaniem zasięgu
powrócą :D
póki
co jutrzejszy dzień poświęcam ponownemu wprowadzeniu się do mojego pokoju ;)
mam
nadzieję, że ognisko/grill w czwartek wypalą. mum, please :c
Rocco
ma zdecydowanie dość remontu, biedny robaczek nie jest świadomy długości
trwania tego remontu :D to dopiero początek :*
dobra
idę coś szamać, bo mój brzuszek dawno się tak nie uaktywnił :D :*
Nie zapomina się twarzy człowieka, który jest ostatnią nadzieją.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz