środa, 7 listopada 2012

THANK YOU, BABY ♥.


Dziękuję za to, że jesteś. Dziękuję za to, że mnie rozumiesz. Dziękuję za to, że Ciebie mam. Dziękuję za to, że moje życie po Twoim pojawieniu się jest inne, ciekawsze. Dziękuję za to, że pokazujesz mi świat ze swojej męskiej perspektywy. Dziękuję za to, że potrafisz mi doradzić, pocieszyć. Dziękuję za to, że razem potrafimy świrować do upadłego, mimo przeciwności losu. Dziękuję Ci za te wszystkie przegadane godziny, za ‘syndrom wspólnego wkurwienia’. Dziękuję, że wtedy wyciągnąłeś dłoń. Dziękuję za to, że nie umiemy się na siebie gniewać. Ale najbardziej dziękuję Bogu za to, że pozwolił nam się poznać :*
Mogłabym tak wyliczać bez końca, ale wydaję mi się, że nie muszę, bo pewien Pan, do którego jest to adresowane, na pewno wie, że to do Niego :*. Na lepszego kumpla trafić nie mogłam, dziękuję, że jesteś! :*
No i oficjalnie mogę zacząć nowe poszukiwania kolejnej ofiary! :D
jaram się jak szurnięta ; )
już teraz wiem na pewno: jeżeli mamy jakieś obiekcje co do drugiej osoby, najlepiej zakończyć znajomość, bo potem mogą z tego wyniknąć dodatkowe konsekwencje.
Szczególnie, jeżeli takowy znajomy zadurzy się w twojej osobie. Wtedy masz już totalnie przesrane..
Mało któremu facetowi można przetłumaczyć, że nie jest potrzebny kobiecie. Oni mają taką naturalną potrzebę bycia potrzebnym i to w moim przypadku jest strasznie irytujące. jakoś to będzie, spławimy kolegę :D
no więc miałam się uczyć na jutrzejszy sprawdzian z biologii, ale z pustym zeszytem i bez podręcznika, to serio ciężka sprawa jest :D
także chyba zdam się na wczorajszą wdzięczność koleżanki i będę liczyć na to, że ona się czegoś nauczy.. ; D
muszę jeszcze sprawdzić na librusie, czy nie mam uwagi wpisanej, ale kurde boję się zaalogować ; o
niech moc będzie ze mną ; o


Miłość nie po­lega na tym, aby kochać ko­goś na siłę, gdy próbu­je się za­pom­nieć o kimś, kto ciągle żyje w naszym ser­cu i sie­dzi w naszej głowie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz