jutro dyżur, huraaa..
zimno jest, smutno jest,
wszystko jest takie wkurwiające..
przynajmniej jest dobra książka <3.
Niektóre wydarzenia sprawiają, że tracę wiarę w siebie. Na czole pojawia się niedobór magnezu, policzki przestają być rumiane, najlepsza piosenka wieje kiczem.Zamykam się wtedy najczęściej w łazience. Odkręcam wodę i tępo patrzę w zalatujący chlorem wir. Pralka przypomina trochę moją głowę. Moje dwa tysiące durnych pomysłów, dwa tysiące chwil smutku. Siedząc i machając nogami marzę o końcu świata. O czymś, co sprawi, że tępy wir zamieni się w szczęście.
ZBUKU i wszystko dobrze. :D
OdpowiedzUsuńno dosłownie ♥ :)
Usuń