kuurcze jak zimno :c
przyszłam ze szkoły trochę
zjebana i po obiadku zdrzemnęłam się trochę :) zasypiając pomyślałam, że jak
wstanę to zrobimy sobie z Rocco porządki w mieszkaniach, i tak też zrobiliśmy
:)
pół godzinki i wszystko
czyściuteńkie, że hej ;D
nie uczę się na jutro, w miarę
luźny dzień jest + do tego drugi dyżur, tyryr :3
szybko zleci :)
zimno, zimno, zimno.. i czuję,
że chyba zaczyna mnie boleć brzuszek :c to by wyjaśniało mój brak apetytu :cc
wypożyczyłam sobie kapitalną
książkę i idę zaraz ją czytać, jak tylko się wykąpię <3 nie zdążyłam wejść
do biblioteki i już miałam mój bestseller w łapce ♥
uwielbiam Panią Katarzynę
Berenikę Miszczuk za najlepsze książki na świecie, oby ich było jak najwięcej ♥
i jestem z siebie dumna :) nie
miałam pojęcia, że zdążę nauczyć się biologii przez dwie godziny lekcyjne, a
nie chwaląc się całą stronę praktycznie sama zapisałam, tyryry :3 dwa zadania
ściągnęłam, a w sumie półtorej, bo w trakcie przepisywania drugiego
przypomniało mi się co miało tam być :D
no to jest chyba mój największy
sukces jak na razie :)
mam nadzieję, że nie ostatni ;p
poszukiwania butów na połowinki
trwają! jak mi idzie? w jednym sklepie już sobie upatrzyłam jakie chciałam, ale
poczekam do 14-go i zobaczę czy w Deichmannie nic nie będzie :) muszę znaleźć
jeszcze torebkę, ale to małe zło, jakoś dam radę-parę rund po sklepach i coś
się znajdzie :D
Daj mi odwagę, by zmienić to, co zmienić
mogę, i daj mi siłę, by pogodzić się z tym, na co nie mam wpływu.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz