piję sobie
porzeczkową herbatkę, mmm <3 tak na wyciszenie, zrelaksowanie się i ogólne
samopoczucie. strasznie zmęczona jestem kurcze.
wczorajszy
dzień meeega <3 początek w szkole nie ukrywam, trochę mnie podminował. a już
szczególnie ten nieszczęsny wos.. podobno powinnam teraz siedzieć i oglądać
wiadomości w telewizji, ale nie na jednym kanale przecież!.. a za tydzień mamy
podobno referować z pamięci kilkanaście wiadomości z kraju i ze świata, no
pojebana za przeproszeniem.. mogła się chociaż uściślić i podać konkretną ilość
wiadomości jak było w gimnazjum..
na polski
wejść nie zdążyliśmy i już się okazało, że na czwartek mamy przypomnieć sobie
biografię Konopnickiej, przeczytać Mendla Gdańskiego i chuj wie co jeszcze..
muszę kupić książkę od polskiego.
przy okazji
załapałam się do drugiej grupy, przy czym zostaje dwa razy do 15 w szkole. do
tego z 2 matmami w tygodniu i opóźnieniu czterema działami na pewno duże szanse
mamy na zdanie matury. dobrze, że to tylko 3o%.
myślałam,
że dzień będzie do końca zjebany, mimo tego, że skończyłam po 6 lekcjach. ale
przypomniało mi się, że jest hala, bo przecież wtorek i poszłam sobie. dobra
była spazma <3 dosłownie lałam ze śmiechu przez 2,5 godziny, jak po dobrym
towarze :3 ale właśnie tego mi brakowało- dużej dawki dobrego humoru. szczególnie
po nocy, gdzie myśli wszelkiego rodzaju kłębiły mi się po głowie i nie miałam
gdzie ich schować. jak już udało mi się trochę stłumić te pieprzone
przemyślenia, za chwile powracały ze zdwojoną siłą..
zasnęłam
późno, jakoś po północy ostatni raz na zegarek spojrzałam, a potem przewracałam
się jeszcze z boku na bok przez jakiś czas.
w efekcie
dzisiaj wstałam w chuj nie wyspana i wszystkie poranne czynności wykonywałam
mechanicznie. wcale humoru nie poprawiły mi dzisiejsze lekcje, bo prace domowe
już pozadawane, a jak </3
dzisiaj
wyrobiłam się jakoś, ale nie wiem jak pójdzie mi ten rok szkolny, nie mam na
niego kompletnie siły. muszę się jakoś zmobilizować do czegokolwiek. dobrze, że
chociaż udało nam się załatwić jeszcze jedną matmę, pozalekcyjną.
na prawko
też jeszcze nie idę, nie chcę się na starcie uniesystematycznić, bo potem
będzie ciężko nadrobić. pójdę po zmianie przepisów. z moją W. :* będziemy
drivery <3
chcę, żeby
wszystko mi wychodziło, żeby było okej. chcę znowu być dzieckiem, nie podoba mi
się wizja bycia dorosłym. wcale. chcę móc się wtulić w jedyną osobę, która
potrafi zapewnić mi bezpieczeństwo i poczuć się jak mała dziewczynka.
bezbronna, niewinna, stęskniona, spragniona ciszy, spokoju i bezpieczeństwa.
chcę zapewnienia, że będzie dobrze, zawsze. że zawsze ktoś będzie przy mnie,
będzie mnie chronił, że będzie jak powinno być.
"Męski facet [...] powinien potrafić
zaopiekować się swoją kobietą i sprawić, by ona - niezależnie od okoliczności,
od tego czy pada deszcz, czy są zapłacone rachunki, czy ostatnio przytyła -
czuła się piękna, dowartościowana, zaopiekowana. Kobieta musi się czuć piękna,
a powinna się taką widzieć w oczach swojego mężczyzny."

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz