jeżeli
chodzi o dzisiaj, to jedyne słowo, które mogłoby dokładnie opisać mój
dzisiejszy dzień i nastrój to KURWA MAĆ.
nie
chce mi się nic, kompletnie. staram się myśleć pozytywnie, a jak mi to wychodzi
w praktyce chyba widać..
byłam
na wsi, dobrze mi zrobiła ta zielona przestrzeń. długi spacer w milczeniu też
był mi potrzebny. nawet mama widzi, że coś jest nie tak. czarnego scenariusza
do siebie nie dopuszczam. po prostu nie.
jutro
cały dzień na działce, szczerze nawet to mnie już nie rusza. wezmę książkę,
usiądę na ławce i będę się opierdalać.
jedną
już przeczytałam, fajna była tylko jakimś dziecinnym językiem pisana. Igrzyska
śmierci według swojego planu obejrzałam do końca i jestem zadowolona z tego
filmu. koniecznie muszę odhaczyć jeszcze książkę :)
dzisiaj
obejrzę sobie Sępa, bo już mnie od jakiegoś czasu kusi :) wczoraj słuchałam
audiobooka, nawet nie wiem o czym był, ale dobrze się przy nim zasypia.
szukam
monitora na allegro, najwyższy czas wymienić. zakomunikowałam mamie, że ma
zbierać fundusze :)
prezent
na jej urodziny też odhaczony, tak na spontana tata wpadł na pomysł co można
kupić. dobrze, że mu przypomniałam, bo znając życie ominąłby tak, jak moje
imieniny. z resztą, mam to gdzieś. powinnam się bardziej wybijać, może wtedy by
o mnie pamiętali.
w
dupie to mam, wszystko. byleby do czwartku, potem coś zacznie się dziać. w
piąte też mam pewne plany, ciekawe czy wypalą.. no nic, pożyjemy zobaczymy.
Jesteśmy ludźmi więc
mamy prawo błądzić.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz