no to zaczął się kolejny tydzień, który trzeba przeżyć jak najlepiej się da!
nie wiem skąd u mnie ten optymizm.. może PIERWSZY raz w życiu się wyspałam?
nje wiem ;D
na dzień dzisiejszy wszystko jest okej, czyli tak powinno być.
wiem na czym stoję, na kogo mogę liczyć, u kogo mogę się zatrzymać w razie jakby mnie z domu wyrzucili :D ale to na spokojnie, bo w grudniu na pewno będę mogła zacząć się pakować. także szykuj miejscówę, nadchodzę! :D :*
Rocco jest zły, bo zamknęłam go w klatce. no i dobrze, nie trzeba było uciekać.
niedziela też raczej na pozytywnie i to miłe zaskoczenie, mmm :*
kocham moją babcię, jest najlepsza! :D
no i ogólnie to dramat się zrobił, ale do tej pory nie wiem z czego, no bo przecież to tylko dwa pazurki ;D
nie no jak sobie przypomnę panikę wszystkich dookoła, to brecham.
wczoraj totalnie wkręciłam Damiana, i taki polew z niego miałam, że aż się zapowietrzyłam! :D ładnie się wkręca nie powiem ;p
aż w końcu sam nie wiedział gdzie jest prawda ;D
hahaha, więcej takich akcji proszę! ;D
muszę wymyślić coś na dzisiaj, bo lubię to Jego zwątpienie we wszystko ;*
najbardziej i tak lubię Go wyprowadzać z tego zwątpienia ;D
Daaamianku, wiesz, że jesteś najsłodszym facetem jakiego kiedykolwiek spotkałam? :*
i niech będą zazdrośni a co mi tam. ja wiem kogo i czego chcę, oni nie muszą.
dobra zbieram się, bo nie wyrobię znowu ;D
Mam wybór -mogę siedzieć i płakać , albo wstać , powiedzieć sobie , że dam radę , uwierzyć w to z całych sił i zacząć działać .

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz