Rocco <3
kurcze, nie jest ciekawie. jutro chyba nie pójdę na fizykę, którą miałam poprawiać, ale nie to mnie martwi najbardziej...
będą mnie kłuć, poić i badać jak jakiegoś królika doświadczalnego ;c
nie lubię teego ;c
i boję się o wyniki, bo dostałam skierowanie na dziwne badania ;c
dzisiaj zanim weszłam do gabinetu dostałam smsa, po którym zrobiło mi się tak przyjemnie i miło, że wizyta u lekarza była mi nie straszna :D
dziękuję W.:*
ogólnie coś zauważyłam, że klasa zaczyna mi świrować :D wiem nawet czyja to zasługa, ale cii :D
teraz brechamy z Damianem, Boże jak ja Go uwielbiam! :*
bez Ciebie było nudno, serio. ;c
i jest najlepszym co mnie mogło w życiu spotkać! :*
jeszcze jednej tak świrniętej osoby jak my, nie ma :D
właśnie sobie weszłam na librusa i patrzę na ocenki :D
na lajcie, bez spiny, bo dzisiaj mnie już nic nie zdziwi ; ]
mam totalnie wylane na wszystko. no i tak ogólnie analizowałam, że z czterech ocen, które miałam poprawić, NIE poprawiłam na razie trzech. i chyba nie poprawię.
z chemii pisałam poprawę, ale nie poszła mi, więc Pani na moje życzenie kulturalnie porwała mój sprawdzian ; ]
z historii nic nie umiałam, zgłosiłam np. na fizykę jutro chyba nie dojdę coś czuję. a z matematyki średnia obniżyła mi się o 10 setnych przez moją słitaśną 2 z pk </3
i też mam zamiar to poprawić, ale nie wiem czy dam radę.
na przyszły tydzień muszę na ostro wykuć chemię i matmę.
z fizy na lajcie odpowiem, a no i hista.. kurde, żeby wpisała te 5 za apel..
teraz przeglądając oceny doszłam do wniosku, że sram na historię i matematykę ; >
popieprzone przedmioty, wylane w nie.
dobra, idę ogarnąć niemca, bo trzeba jutro wcześniej wstać, oj nie lubię tego ;c
"Nigdy nie wiesz jaka przyjdzie następna karta... musisz brać życie takie jakie jest, sprawić by liczył się każdy dzień..."

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz