wtorek, 9 października 2012

winter? not yet!

jeesień <3 tak ogólnie to nie za bardzo lubię tą porę roku, bo mam wrażenie, że wszyscy chodzą jacyś tacy.. przybici?
już jedną osobę chwyciła jesienna chandra, no ale dobrze będzie, nie smutaj :*
no ale nic, po jesieni jest zima, potem tylko wiosna i znowu lato, którego nawet nie poczuję. taa <3 dzisiaj mam jakiś taki humor, że lubię wszystko, nawet to czego zwykle nie lubię : D
no nic, pewnie niemiecki mi zaszkodził. kartkóweczka się przełożyła na jutro, trochę się pouczyłam. możemy uznać, że jest dobrze.
iii dostałam 4 za modlitwy z religii <3 w pierwszym mi się pomyliło, i przy okazji wymyśliłam nową cnotę główną, no ale nic tak musiało być : D
sprawdzian z chemii poprawiłam z 1 na 2 hahaha xD ale to zawsze coś. najgorsze jest to, że jak sobie powtarzam to umiem wszystko, a jak przychodzi co do czego, to ocenki nie za ciekawe wychodzą.. ale to się wytnie ; D
geografia skończona 1o minut przed dzwonkiem zawsze spoko ; p najlepszy jest zawsze moment, kiedy to nauczyciel odwraca się przodem do nas, mówi 'możecie się spakować' i zanim zdąży powiedzieć 'załóżcie krzesełka' w klasie nie ma nikogo : D magia kurde ;p
muszę się wziąć za ten rysunek na religię, bo terminy gonią :D ale trzeba znaleźć zdjęcie papieża, to już grubsza sprawa.
no i zapisałam się do fryzjera, ale dopiero na 17-stego ; o chyba dobrze obcina.
przed chwilą zjadłam na spółę z Rocco jabłko. dobre było ; D mama 'uczyła się' o świnkach morskich. i włączała jakieś popiskiwania rzekomo świnek morskich, ale mnie to bardziej przypominało odpalanie malucha na kablach ; D
nieważne, Rocco haczyk połknął i tak słodko pogruchiwał do komputera ;3
jutro piszemy ponownie sprawdzian o wekslach. no i po co było się kłócić o tą głupią punktację? ; o tak miałabym już go z głowy i cieszyłabym się swoją 4..
nie wnikajmy.
mam 133 nieprzeczytanych wiadomości na poczcie ; o o matko kiedy ja tam ostatni raz wchodziłam ; o i tak ich nie przeczytam ;D 
Shilea mnie normalnie olewa ; c czyżby się obraziła za Rocco? ;o nie, no chyba niee.. 
zima idzie, jest coraz zimniej, nawet żółw już nie je.
też bym tak chciała przez całą zimę w letargu być : D
fajnie mają, zero szkoły, zimna też nie czują.
no i ileśtam do jednego dla mnie jest : D Gąska został załaskotany po raz kolejny : D
Martyna dzisiaj poszła kasę zbierać i sobie przejebała : D zły dzień wybrała ; p
z PP sprawdzian był, a mamy tylko raz w tygodniu i na następnej lekcji znowu sprawdzian. nie wyrobi się dziewczyna ; D
i ominęło ją tradycyjne spierdalanie z gegi, no i te 10 minut krótszego słuchania ukraińca.
i najwyższa pora zmienić łóżko, znalazłam takie fajne w gazetce, ale gdzieś mi się zapodziała, a w neecie nie moge go znaleźć ; c
i kupuję sobie aparat, ale jeszcze nie wiem jaki.. muszę poczytać recenzje i będę wiedziała ; D
idę poczytać książkę, którą wczoraj wypożyczyłam, bo mnie normalnie okładka intryguje : D książka więc sama w sobie też musi coś mieć ; )

Teraz po cichu tęsknimy za marzeniami, które sami zabiliśmy.

2 komentarze:

  1. Jeśli kupisz ten aparat to koniecznie dodaj zdjęcia nim robione :D
    Masz racje ,że jesienią ludzie są jacyś tacy przybici ... Ciekawe czemu xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie, że dodam ;3 tylko to może potrwać, bo mój zapał jest większy niż budżet : D

      Usuń