po raz kolejny spotkałam się z czymś, co nie za bardzo mi się spodobało. do wczoraj nie byłam pewna czy to jest to o czym myślę, że jest, ale po rozmowie z Damianem stwierdziłam, że jednak jest.
i nie wiem co z tym teraz zrobić, bo jestem zbyt dobroduszna, żeby wygarnąć komuś kogo lubię, co o nim myślę.
ale kurwa, nie lubię takiego czegoś, a mściwa potrafię być.
pewien ktoś się o tym przekonał..
jednak w stosunku do osoby, którą znam miesiąc, a do kogoś z kim widzę się 5 razy w tygodniu już drugi rok z kolei, to wygląda trochę inaczej.
nie wiem co zrobię. jeszcze poczekam, do grudnia. wtedy się wszystko okaże.
jestem cierpliwa póki co. ale jeżeli moje przewidzenia się sprawdzą, masz przejebane. szczerze Ci współczuję, nie chciałabym być na Twoim miejscu.
mam już dość ludzi, którzy potrafią tylko otwierać gębę za moimi plecami, albo załatwiać sprawy, w które jestem zaangażowana, pomijając mnie.
zauważyłam, że tylko Ty taka jesteś. nikt, oprócz Ciebie się tak nie zachowuje.
to pewnie jest to, dlaczego nie lubiłam Cię na początku. taki mój charakter, że lubię każdego, kto nie narzuca mi się.
gdyby nie fakt, że pewna osoba niespodziewanie zniknęła z mojego życia, nie miałabym tego problemu.
ale ja zawsze była naiwna, i zawsze wierzyłam w bezinteresowność ludzi.
myślałam, że są tacy, jak ja, że nie ma ludzi złych.
ale się przemyślałam, bo jednak są.
a świat jest podły, ludzie zawistni. wszędzie.
i mimo tego, że mam tą świadomość, ciągle daję się nabierać. sama nie wiem czemu.
może ta nadzieja, że ludzie mogą się jednak zmienić?
taak, to chyba to.
mogłabym być trochę mniej wrażliwa, bo za bardzo mnie to wszystko pochłania..
ale jestem silna, wiem, że dam radę. nie ma miejsca na łzy, na chwile słabości. to potem.
teraz muszę być silna, pokażę, że ze mną się nie bawi, nie w ten sposób.
"Wielu spośród żyjących zasługuje na śmierć .A niejeden z tych, którzy umierają, zasługuje na życie."

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz