niedziela, 4 sierpnia 2013

came back.

tak więc życie się toczy, nie ma czego żałować. wróciłam z granicy światów święcie przekonana, że zmieniam sieć na inną, bo Orange mnie ogranicza. no chyba, że zaproponują mi coś sensownego w ramach przeprosin.
dzisiaj jest chrzest Marcinka ;) szkoda, że mnie na nim nie będzie, buuu :c dostałam 3 zaproszenia, ale oczywiście znalazł się ktoś, kto zepsuł moje plany.
no nic, w każdym bądź razie zapowiada się ciekawy dzień, nie będzie czasu na smucenie się i marudkowanie :) a mianowicie, babcia wyprawia swoje 70 urodziny! :) plus do tego, żeby było weselej, żniwujemy :D
także jakiś obiadzik, potem do zboża, a w przerwie na odpoczynek będziemy łapać kawałki urodzinowego tortu mojej mamy ;) ma skubana talent ;)
mogłabym się rozpisać, ale jakoś weny jeszcze nie mam ;o idę po coś do żarcia, bo w domu został tylko chleb :c

Próbowałam Cię nie kochać, próbowałam nie tęsknić za każdą cząstką Ciebie. Próbowałam żyć z nadzieją, że pewnego dnia wrócisz i będzie jak dawniej. Nie chcę już dłużej grać w grę zwaną miłość, bo stale przegrywam, a życie nie lubi przegranych, życie depcze takich. Nadal jesteś brakującym elementem mojej układanki, elementem szczęścia, które zgubiłam. Tęsknię za Tobą wiedząc, że układasz sobie życie beze mnie, pokładam w Tobie nadzieję, a wiem że zawiedziesz mnie po raz kolejny. Czuję jak mokną mi policzki, jak płacze serce, to płacz którego nie potrafię zatrzymać. Nie wiem czy mnie pamiętasz, ale jakiś czas temu byłam dla Ciebie całym światem, byłam Twoim drugim oddechem. Dawałeś mi tę cholerną siłę, której dzisiaj tak bardzo mi brakuje. Tylko Ciebie tak bardzo kochałam, ludzie pytają mnie gdzie jest ta miłość, a ja pytam gdzie jesteś, ponieważ wydaje się jakby to była wieczność odkąd odszedłeś.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz