Drugi dzień ćwiczeń za mną ; ) mięśnie bolą nie powiem, ale to dobrze, przynajmniej wiem, że je mam :D doszłam do wniosku, że będę ćwiczyć jednak codziennie, to nie takie ciężkie jak mi się wydawało. jeden dzień z szóstki Weidera mam za sobą, tak samo jak dwie serie 8 minutowego ABS ; ) oby tak dalej ;p jak już będę miała mój wymarzony płaski brzuszek (a nie przyjmuję do wiadomości tego, że mogłabym go nie mieć) też zrobię sobie kolczyk w pępku <3 wytrzymam, bo wiem, że jestem silna. jeszcze muszę zmobilizować się do nauczenia ekonomiki, to tak przy okazji ; ) już czuję, że ćwiczenia wchodzą mi w nałóg, nie mogę doczekać się następnej serii. muszę jeszcze kupić sobie magnez, bo kwas mlekowy daje znać o swoim istnieniu :c
Przyjdź, poznajmy się od nowa, bo przecież tak wiele się zmieniło.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz