Przeglądając kontakty na gg, tak nagle poczułam nieokreśloną tęsknotę za kimś lub czymś. chciałabym cofnąć czas. tyle fajnych chwil już minęło, a najgorsze jest to, że już nigdy nie wrócą, a to boli.
nie czuję się szczęśliwa, mimo tego, że osiągnęłam swój cel.
jestem wkurzona, bo dzień od samego początku zjebany.
nie będę się wdawać w szczegóły, ale siedzenie 4 godzin na
podwórku w taką pogodę nie specjalnie mi leżało..
nienawidzę, jak ktoś każe robić mi coś wbrew sobie. no kurwa, nie trawię tego.
nie lubię tej pogody, a chęć nawiązania ze mną rozmowy, gdy jestem w takim stanie
zwyczajnie kończy się katastrofą. więc po co zaczynać skoro zna się mnie już sporo czasu i wie się co mi nie leży?
ja nie będę ulegać, już wystarczy.
nie jestem małym dzieckiem, któremu można wszystko wmówić, o które się można wiecznie martwić i którego trzeba non stop pilnować.
chcę, żebyś Ty był tutaj. chcę, żebyś wytłumaczył światu jak jest, zademonstrował mnie i pokazał co ja czuje. żeby wszyscy się odjebali.
muszę odpocząć od codzienności, w przyszły week jestem poza zasięgiem.
aa, no tak. zdaje się miałam dzisiaj biegać, niee? właśnie mi się przypomniało.
no ale cóż. pogoda nie rozpieszcza, pobiegam kiedy indziej.
jutro mam zaproszenie na kawę i te sprawy, chyba pójdę : D
potem się zamówi książki na allegro.
masakra, dopiero 16, a ja już padam na ryj ; x idę się chyba kimnąć.
Może i nie jestem jakoś strasznie dojrzała i idealna, ale kocham. Kocham Cię całą swoją niedojrzałością.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz