wtorek, 11 września 2012

light version.



I'm just a kid : D (polecam teledysk, mnie osobiście rozjebał : D )

caały wczorajszy dzień w szpitalu, no prawie cały, ale taak, marzyłam o tym <3
a juz najbardziej czekałam, aż ktoś wsadzi mi nogę w gips, bez którego mogłam normalnie chodzić ; ]
dziękuję mamuś :* miałaś rację 'TRZEBA BYŁO IŚĆ DO LEKARZA'... tylko po co to całe dumanie, jak już było po  fakcie?..
teraz trzeba się przemęczyć z tymi kulami, no ale ja nie dam rady? : D
jednak dobrze zrobiłam, że nie poszłam od razu do tego lekarza, jeszcze wtedy jak mój 'uraz' był 'świeży'. marny byłby ze mnie wtedy pomocnik przy żniwach..
no ale kurwa do przesady, wkurzyli mnie wczoraj w tym szpitalu -.- z jednego końca miasta szłam na drugi po jakieś głupie skierowanie na prześwietlenie, bo Panu ortopedzie nie chciało się maznąć trzy razy długopisem.. i wygląd wcale Pana nie tłumaczy Panie Mariuszu, chociaż nie powiem, brałabym : D
iii Ty brązowooki kolego, który się tak suodko uśmiechał *,* a, no i jeszcze ta miła Pani, znajoma brązowookiego Pana o suodkim uśmiechu ; D a więc pozdraaawiam, szybkiego powrotu do zdrowia Wam :* wg wszyscy się do mnie uśmiechali, ale to nawet fajne jest ; D
nawet lekarze ze mną wczoraj pompowali, nie wyłączając dentystki, która stwierdziła, że jestem za chuda ;c
i wchodząc do gabinetu natknęłam się na koleżankę, no sieeema ;D
haha, wczoraj jak zaczęłam chodzić po lekarzach od 7 to gdzieś koło 16 byłam dopiero w domu.. fajnie, co? : D o 14, jak zakładali mi to gipsopodobne coś, myślałam, że jebne ; O tak się to wszystko dłuuuuuuuużyło.. ale spoko było nawet ; D
a ptem przyszła służba więzienna i przyprowadzili pana skutego łańcuchami ze wszystkich stron xD nie powiem, fajnie dzwonił, fajnie ; D i też się uśmiechał, ale to chyba bardziej przez moje zaciekawienie : D
oj, no przepraszam, nie codziennie spotykam ludzi, który chodzą skuci i dzwonią jak krowy w oborze :* : D tak mi się jakoś skojarzyło ;p
tak sobie myślę, że mogłabym się wybrać do szkoły, ale 8 leeeekcji?! jakoś mi się to nie widzi.. może jutro pójdę, też mam 8, ale zawsze to dzień do przodu ; D
jak mnie wujek zobaczy z tym gipsopodobnym czymś na nodze i kulami, coś czuję, że wyrzuty sumienia go wezmą.. no i dobrze ; D mnie zmęczonej po całym dniu harówy nie wysyła się jeszcze na pole w ciemną noc ;c
w sumie było minęło, a noga się zagooi ; D


teraz możesz wypchać się z tymi swoimi słodkimi oczkami, milutkimi tekścikami i tonami komplementów wylanych w moją stronę. to już nie działa kotku, ja dojrzałam, patrzę teraz na pewne sprawy inaczej, a Ty? cały czas jesteś takim samym szczeniakiem jak wtedy. szukasz kolejnej idiotki, o samoocenie równej zeru. naprawdę to Cię dowartościowuje?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz