poniedziałek, 10 września 2012

fine..


http://youtu.be/N-MgRkSh5Xk

wstałam o 6:o8 ; O what's going on?!
nie wiem, nie wiem.. kurcze nie komunikuję teraz ; c  już muszę wychodzić, a wyglądam tak, jakby mnie ktoś przez maszynkę przemielił. haha, kobieca logika.. zamiast wziąć się za śniadanie, ubranie czy coś, to nieee ja siedzę na kompie i piszę posta. zawsze spoko ; D
no i tego, boję się, noo. ; c
no ale mam swój cel: załatwić skierowanie do ortopedy, iść na prześwietlenie nogi i nie zejść na przewygodnym foteliku u Pani dentystki <3 właśnie taki fotel powinieneś sobie, a raczej SPECJALNIE DLA MNIE zamontować : D mnie by się wygodnie jeździło i przynajmniej byś nie narzekał : D :*
hahaha, już sobie Ciebie wyobrażam, wyglądałbyś jak taki hefalump wsadzony do pudełka po zapałkach, zakładając oczywiście, że masz już kabinę : D :*
śniłeś mi się ostatnio, Ty i nasz kolega. fajnie, co? : D już widzę tego banana na Twoim ryjcu, haha :*
no nic, dosyć pierdolenia, trzeba się serio zbierać : D nutkę jakąś zapuścić, szybciej pójdzie ^^

znalazłam teraz taki cytat: łzy to słowa, których serce nie potrafi wypowiedzieć i przypomniał mi się wczorajszy wieczór.. to było straszne.. płakałam, ale cicho, nie słyszeli. kurwa wypierdole go kiedyś z tego domu na zbity ryj! nie będzie mnie zmuszał do łez, nie będzie denerwował mnie, Shilei i innych osób. pierdolony hipokryta.. swoich błędnych zachowań nie widzi, a innym wytyka.. wszyscy faceci są chuja warci.. i ja pierdole jak tak ma wyglądać moje życie w przyszłości.. dobrze, że o sobie zapomnieliśmy Dawid, to nie mogło się udać.. nie zniosłabym tych ciągłych kłótni, przekrzykiwania się w połowie zdania, napiętej atmosfery w domu.. nie tak wygląda ciepło domowego ogniska, do którego tak usilnie dążę..


Z rozmazanym tuszem , czerwonymi oczami , drżącymi wargami krzyczała , że życie jest piękne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz