niedziela, 6 października 2013

yolololo :3


dzień jak najbardziej na +! :) chociaż brzuch boli mnie od 3 dni, nie zwolnię tempa! dalsza motywacja, part któryś tam. muszę w końcu zacząć i wzmocnić jakoś swoje nogi kurcze ;c 7 minut to mało jak na mnie. ale walczę i z tym.
buu, ekonomika czeka :c trochę tego mam, muszę się spiąć i nauczyć wszystkiego po kolei, bo praca klasowa może być podchwytliwa, jak zawsze.
muszę być gotowa na wszystko haha :D
patrząc na niektóre osoby, nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego zostawiają przyjaźń od dziecka dla ludzi, których znają rok. to przecież nawet się przyjaźnią nie nazywa..
nie rozumiem też traktowania rodziny jak największego arcywroga..
nie rozumiem, i pewnie prędko nie zrozumiem. gdybym tam była, inaczej by to wyglądało.
eee. znowu filozofuję.
koniec z blogspotem na jakiś czas. przynajmniej na ten tydzień, albo na czas kiedy przyjdzie mi wena. nie mam na nic czasu, masakra ;o
+znajdę Cię kolego z września. Pamiętam <3.

Patrząc na Ciebie przypomniałam sobie, jak bardzo kiedyś potrafiłam kochać. Jak wspaniale się wtedy czułam i jak miłość była dla mnie wszystkim.

1 komentarz: