sobota, 13 kwietnia 2013

day 7 ♥


Także tego, wczoraj zrobiłam Weidera, dzisiaj go powtórzę ; ) po ostatnim wf zostały mi zakwasy na nogach, to doobrze ; D mam wrażenie, że mięśnie robią mi się trochę bardziej jakby wytrenowane ; D oby tak dalej! : )

jutro urodziny Jonnego, prezent jest, brzuszek przygotowany, nastawienie okej czyli, że można iść :D aż się boję co to będzie. mam nadzieję, że zajmie się prezentami, a o mnie zapomni ;o przynajmniej do chwili przyjazdu Damiana :D
mamy nowego psiaaaka <3 uroczy wilczurek, ma słodkie uszka i straaasznie ostre zębiska, o czym przekonała się moja ręka :D warczał na tatę, bał się go. ze mną się od razu zaprzyjaźnił, ooo tak! ;) zdecydowanie lubię tą satysfakcję, kiedy polubi mnie zwierze, to daje mi więcej szczęścia niż poznanie kogoś ważnego :D
mam nadzieję, że już będzie dobrze, przestanę wszędzie widzieć czarne scenariusze, bo to strasznie męczące jest. niech już będzie dobrze na stałe. potrzebuję stabilizacji, a co za tym idzie Kogoś, kto by ją wprowadził razem z sobą w moje życie.
nie wiem czy jestem gotowa na poważny związek, w sumie nigdy nie próbowałam być z kimś na dłuższą metę. może najwyższy czas sprawdzić?
ktoś mądry powiedział mi, że to już niedługo. czyżby?

Nie wystarczy pokochać, trzeba jeszcze umieć wziąć tę miłość w ręce i przenieść ją przez całe życie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz