poniedziałek, 21 października 2013

to the blue eye.

kuurde, ale ciężki tydzień się szykuje.. a przyszłym będzie jeszcze gorzej :c chyba trzeba spiąć dupsko i wziąć się za ten i przyszły tydzień, bo potem nie wyrobię ze wszystkim. mapka z gegry już mnie męczy i wiem co najwyżej gdzie jest nizina Amazońska.. nie nauczę się jej, bo nie umiem, zawsze na tym słabo wypadam kurcze. może dzisiaj się pouczę, dobrze, że na jutro nic nie mam i taki w miarę luz, to jakoś to będzie. muszę w sumie dzisiaj wcześniej wyjść, bo nie mam żadnego żarcia do szkoły, a bez tego marne szanse, że przeżyję wszystkie lekcje :c 
modlę się tylko, żeby wystarczyło mi siły i żebym się sama nie dobijała, bo znowu, kolejny raz zaczynam pesymistycznie myśleć. nie dobrze, muszę z tym walczyć. dobrze, że już za 5 dni połowinki <3 kocham, kocham, kocham <33
ale tak bez nadmiernych czułości :D idę się szykować, może potem nasmaruję coś jeszcze ;)

Mimo wszystko potrzebuje tego bałaganu, który robisz w moim życiu. 

2 komentarze: